Nieobecność w szkole za brak zmiennego obuwia? To może zrobić placówka

gazeta.pl 7 godzin temu
W wielu szkołach obowiązuje zmiana obuwia, która jest najprostszym sposobem na utrzymanie czystości w klasach i na korytarzach. Jednak zdarza się, iż uczeń przykładowo zapomina zabrać z domu buty na zmianę. Co w takim przypadku? Czy brak "szkolnych kapci" jest powodem do nieobecności na lekcjach?Zmienianie obuwia w szkolnej szatni ma przede wszystkim na celu utrzymaniu czystości. Ale co w sytuacji, w której uczeń danego dnia tych butów po prostu przy sobie nie ma? Musi wrócić do domu, bo w obuwiu "z dworu" nie może wejść do klasy? Zapis w statucie może określać obowiązek noszenia obuwia przeznaczonego tylko do chodzenia po szkole lub w sali gimnastycznej, ale brak kapci nie jest podstawą do wykluczenia ucznia z lekcji.
REKLAMA


- Raz w podstawówce musiałam na WF-ie być w skarpetkach, bo mama kupiła mi kapcie z ciemną podeszwą. Sala gimnastyczna była świeżo po remoncie, nauczyciele obchodzili się z nią jak z jajkiem, więc takie trampki nie przeszły. Na zajęciach biegałam w skarpetkach, w sumie więcej się ślizgałam po parkiecie niż grałam w kosza - swoje młodzieńcze lata wspomina pani Małgorzata.


Zobacz wideo


Korepetycje są coraz popularniejsze i droższe


Statut szkoły i przepisy prawnePrawo oświatowe przewiduje, iż statut szkoły może regulować zasady ubioru ucznia na terenie placówki lub wprowadzać jednolity strój (art. 99 pkt 3 Prawa oświatowego). Art. 100 określa zasady wprowadzania jednolitego stroju, ustalane przez dyrektora w porozumieniu z radą rodziców, radą pedagogiczną i samorządem uczniowskim. W praktyce oznacza to, iż szkoła może wprowadzić obowiązek zmiany obuwia, ale nie może wprowadzać zapisów dotyczących wyglądu ucznia, które ograniczałyby jego dostęp do nauki. Dzięki takiemu zapisowi w statucie szkoła może jasno określić, jakie buty są dopuszczalne, a rodzice wiedzą, czego się spodziewać. Taka informacja ułatwia codzienne funkcjonowanie placówki i pozwala uniknąć nieporozumień.Lata mijają, a zasady wciąż te sameChoć świat pędzi nieubłaganie i podejście do edukacji ulega zmianie, to zasada dotycząca zmieniania obuwia wciąż obowiązuje w większości szkół. To jeden z tych zwyczajów szkolnych, który przetrwał próbę czasu, choć uczniowie, szczególnie najmłodsi, często o nim zapominają.


- Mój syn miał trampki na czarnej podeszwie i zostawiał ślady na podłodze. Musiałam mu kupić nowe, bo pani zwróciła uwagę. Choć do końca się z tym nie zgadzałam, to tak naprawdę nie miałam wyjścia. Przecież nie będę kłóciła się o kolor podeszwy w butach - opowiada mama ucznia z warszawskiej podstawówki. Tego rodzaju drobne problemy pokazują, iż choć przepisy stoją po stronie ucznia, praktyka szkolna wymaga pewnych kompromisów w trosce o czystość w klasach i na korytarzach.W codziennej "walce" o czystość w szkołach biorą udział także panie woźne. - Pamiętam, jak dzieci próbowały się przemknąć bez zmienionego obuwia, myśląc, iż ich nie zauważę. A ja stałam przy drzwiach szatni i pilnowałam, żeby każdy zmienił buty na kapcie. Niektórzy kombinowali, próbowali mnie zagadać, czy chowali się za kolegami, by tylko przejść. Czasem wyglądało to jak mała "wojenka" o czystość podłogi - wspomina pani Helena, woźna w radomskiej podstawówce.W niektórych szkołach ponadpodstawowych zmiana obuwia dotyczy tylko zajęć sportowych. - W moim liceum już nie było obowiązku zmiany butów na co dzień. Każdy siedział w tym, w czym przyszedł. Na WF były oczywiście sportowe trampki, które można było zostawić w szafkach - wspomina pani Ania, mama 8-letniej Oliwii.Zmienianie obuwia w szkole to przede wszystkim kwestia utrzymania czystości. Statut szkoły może ustalać zasady ubioru i obowiązek zmiany obuwia, ale brak kapci nie jest powodem do niewpuszczenia ucznia na lekcję. Ostateczne decyzje leżą po stronie rady pedagogicznej, a w razie wątpliwości można skonsultować regulacje z kuratorium.


Co sądzisz o wymogu dotyczącym zmiany obuwia w szkole? Masz ochotę podzielić się z nami swoją historią? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału