Zabawy Montessori nie wymagają specjalistycznych sprzętów
Zabawa w duchu Montessori nie wymaga idealnie urządzonych półek, drogich pomocy ani godzin przygotowań salonu pod wspólną zabawę. To przede wszystkim sposób bycia z dzieckiem – pełen szacunku, uważności i zaufania do jego możliwości.
Dobra wiadomość jest taka, iż możesz zacząć już dziś, z tym co masz w domu. Montessori polega głównie na nauce samodzielności poprzez doświadczanie, a do tego nie potrzeba specjalistycznych urządzeń.
Nawet dwulatek świetnie odnajdzie się w takich aktywnościach, a starszaki chętnie dołączą. Oto 5 prostych kroków, by wspierać rozwój dziecka przez codzienną zabawę.
1. Zwolnij i pozwól dziecku działać
Małe dzieci chłoną świat całymi sobą, ale potrzebują na to czasu. Gdy się spieszymy, często wyręczamy je, przerywamy, poprawiamy. Tymczasem warto choć na chwilę zwolnić tempo – nie tylko własne ruchy, ale też sposób mówienia i reagowania.
Daj dziecku chwilę ciszy, niech spróbuje samodzielnie założyć kapcie, przelać wodę czy otworzyć szufladę. To małe rzeczy, ale budują w dziecku poczucie sprawczości.
2. Obserwuj bez oceniania
Zamiast od razu proponować aktywności, po prostu przyglądaj się dziecku. Co je dziś zaciekawiło? Do jakich zabawek wraca najczęściej? Kiedy się frustruje, a kiedy wyraźnie się skupia?
Taka uważna obserwacja pozwala lepiej zrozumieć potrzeby dziecka i mądrze je wspierać. To także okazja, by docenić jego rytm – bo każde dziecko rozwija się inaczej i w swoim czasie.
3. Zaproś malucha do kuchni
Wspólne gotowanie to klasyka metody Montessori. Wcale nie trzeba od razu piec tortów i robić wymyślnych dań – wystarczy, iż dziecko pomoże umyć warzywa, przesypie kaszę, posypie kanapki szczypiorkiem.
Przy okazji ćwiczy motorykę, uczy się porządku, a przy tym ma poczucie, iż robi coś ważnego. choćby dwuletnie dzieci świetnie odnajdują się w kuchni – trzeba tylko zadbać o bezpieczeństwo i dostosować zadania do ich możliwości.
4. Przygotuj prostą przestrzeń do zabawy
Nie musisz tworzyć katalogowego kącika Montessori. Wystarczy, iż zabawki będą dostępne – najlepiej w otwartych pudełkach lub na półce, do której dziecko sięga bez pomocy dorosłych. Uporządkuj przestrzeń tak, by była zachęcająca i nieprzeładowana.
Czasem mniej znaczy więcej – lepiej zaproponować trzy aktywności niż dziesięć, które mogą przytłoczyć. Można przygotować zabawę sensoryczną np. tacę z makaronem i łyżką do przesypywania albo koszyk z materiałami o różnych fakturach.
5. Szukaj okazji do codziennej nauki
Montessori to nie tylko gotowe pomoce – to filozofia życia. Każda codzienna sytuacja może być okazją do nauki: sortowanie skarpet po praniu, liczenie jabłek w koszyku, opowiadanie o tym, co widzicie przez okno.
Wystarczy być obecnym i dawać dziecku przestrzeń, by doświadczało świata na własny sposób. Nie chodzi o to, by wszystko było idealnie – ważniejsze jest, by było prawdziwie.
Pozwól dziecku działać samodzielnie
Warto pamiętać, iż podejście Montessori to nie do końca bezowe macierzyństwo w ładnych pomieszczeniach, ale sposób patrzenia na dziecko i wychowywania go. To codzienne decyzje, by, zamiast wyręczać – zachęcać, zamiast poprawiać – zaufać, zamiast oceniać – wspierać.
I choć te małe zmiany mogą wydawać się niepozorne, to właśnie one budują w dziecku siłę, ciekawość i pewność siebie. Nie potrzebujesz specjalnych zabawek. Potrzebujesz tylko uważności i serca.