Spotkanie, na które zaproszono obecnych i byłych nauczycieli szkoły, absolwentów, rodziców utalentowanych uczniów oraz władze samorządowe - gminy Gostyń i powiatu gostyńskiego, rozpoczęło się od fotograficznej prezentacji historii powstania zabytkowego instrumentu muzycznego, przerywanej anegdotami wyjaśniającymi jego (prze)znaczenie w szkole. Absolwentom gostyńskiego „ogólniaka” czarny fortepian kojarzy się - niestety - z instrumentem czy meblem, który ozdabiał licealną aulę na zasadzie „nie rusz, nie tykaj”, jak w muzeum.
- Ten fortepian zawsze w auli był. Za moich czasów, kiedy byłem uczniem liceum, to pamiętam jedną rzecz, iż nikt nie mógł go dotknąć. Złamanie zakazu mogło być niebezpiecznie. Jak państwo widzicie, ten fortepian później był wykorzystywany różnego rodzaju uroczystościach, mówimy o latach 90. XX wieku i początkach XXI wieku. Tu są ujęcia, które pokazują naszą historię fortepianu oraz osoby, które występowały na tym naszym instrumentu muzycznego - pokazywał Mikołaj Kulczak.
Jedno zdjęcie pokazywało, do czego służył fortepian, który nie mógł być już wykorzystywany jako instrument, był rozstrojony. Wówczas, podczas szkolnych uroczystości, wykorzystywano go jako „kwietnik”.
- Stały na nim wazony z kwiatami. Stąd później były pytania, dlaczego są takie na tym instrumencie. Dzisiaj wiemy dlaczego - opowiadał dyrektor ZSO w Gostyniu.







