Bartłomiej Bałaban o rozwoju Muzeum Wsi Lubelskiej i współpracy z uczelniami

radio.lublin.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Bartłomiej Bałaban o rozwoju Muzeum Wsi Lubelskiej i współpracy z uczelniami


O tym, jak pogoda wpływa na frekwencję w lubelskim skansenie i jak się układa kooperacja z lubelskimi uczelniami z dyrektorem Muzeum Wsi Lubelskiej Bartłomiejem Bałabanem rozmawia Tomasz Nieśpiał.

Już na dobre zadomowił się pan w skansenie? Bo po okresie pełnienia obowiązków dyrektora w lipcu został pan powołany na siedmioletnią kadencję na tym stanowisku…

Pierwszy okres pełniącego obowiązki dyrektora Muzeum Wsi Lubelskiej był okresem pełnym wyzwań związanych z modernizacją skansenu, modernizacją infrastrukturalną. Później przyszedł czas na konkurs, który nie był rzeczą łatwą. Ja się cieszę, iż wypadłem w taki sposób, iż 11 osób głosowało za, nie było osób przeciw. Jest to bardzo duży mandat zaufania ze strony pracowników. Ktoś powiedział: „Panie dyrektorze, dlaczego pan się nie cieszy?”, ale tak naprawdę przyszła taka myśl, iż trzeba się zmierzyć z tym muzeum, zmierzyć się z nim na siedem lat i pomyśleć o długofalowej polityce dla Muzeum Wsi Lubelskiej. A wszystko to po to, aby ci, którzy do nas przychodzą byli z tego miejsca zadowoleni i każdy, kto tam będzie, będzie czerpał z tego miejsca przyjemność, relaks i radość.

Tę kadencję zaczyna pan z przytupem, bo przed wami dwa wyzwania inwestycyjne, a za wami – podpisanie umów na modernizację dwóch obiektów.

Z Polskiego Ładu otrzymaliśmy promesę na 3,5 miliona złotych na każdy z obiektów. Jednym z tych obiektów jest Huta Dzierążyńska – to była kwota 3 milionów 488 tysięcy złotych, natomiast na tzw. Harasiewiczówkę, której może państwo nie zauważają – ten budynek znajduje się na samym dole ul. Agronomicznej – to jest 3 miliony 818 tysięcy, z tego skorzystaliśmy z 318 tysięcy dofinansowania od marszałka województwa lubelskiego. To są bardzo duże pieniądze.

Kończą się wakacje. Jak pod względem frekwencji, ale też nowości, które się pojawiają w Muzeum, to lato przebiega?

Mieliśmy dwa ciepłe weekendy, a przecież jest to muzeum na świeżym powietrzu i to się przekłada na ilość zakupionych biletów. Choćbyśmy wiele rzeczy robili i zachęcali wszystkich, żeby do nas przychodzili, to jednak pogoda ma decydujące znaczenie, ale maj – czerwiec były dramatycznie zimne i dramatycznie słabe dla nas. Jednak w lipcu odwiedziło nas blisko 20 tysięcy osób, w sierpniu również jest podobna liczba. Na pewno robią robotę potańcówki, które mamy niemalże co tydzień. To, co się u nas pojawia, te wszystkie dodatkowe atrakcje, jak zagroda króliczków, jak owce, które zgodnie z umową z Uniwersytetem Przyrodniczym zagościły u nas, czy konie na dużym wybiegu, czy kózki, które biegają luzem, miejsca relaksu, wypoczynku, ławki, zmiana infrastruktury – to wszystko na pewno wpływa. Czerpiemy od państwa informacje, co chcielibyście państwo zobaczyć, a jednocześnie stoimy na straży tego, co pokazać możemy, a ruszyć nie możemy. Ale dodatkowe potańcówki, imprezy też na to wpływają. Potańcówki mamy teraz co tydzień. Nie mamy już jednej potańcówki w miesiącu. o ile pogoda pozwoli, to będą też trwały przez wrzesień.

A jak się układa kooperacja z Politechniką Lubelską?

Z Uniwersytetem Przyrodniczym kooperacja układa się doskonale, ale również jeżeli chodzi o Politechnikę Lubelską, gdzie jest wydział architektury drewnianej i te wszystkie obiekty składowane, które u nas się znajdują od ponad 40 lat, i które kiedyś zostały zwiezione, one wymagają tego, aby je scyfryzować, żebyśmy mogli te obiekty kiedyś wskrzesić, aby te obiekty mogły się u nas w Muzeum Wsi Lubelskiej pojawić. To żmudna praca, która nas czeka. Już w jakimś zakresie się rozpoczęła, z Politechniką Lubelską, ale to również nowe technologie, elektroniczne mapki, systemy, które przygotujemy dla osób z niepełnosprawnościami, które będą do nas przychodziły. Gdyby nie lubelskie uczelnie na pewno byłoby nam sporo ciężej. Wielkie podziękowanie dla Politechniki Lubelskiej oraz dla Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Muzeum Wsi Lubelskiej jest jednym z największych skansenów w Polsce. Znajduje się w dolinie rzeki Czechówki, a muzealna ekspozycja podzielona została na sektory odzwierciedlające zróżnicowanie krajobrazowe i etnograficzne Lubelszczyzny: Wyżynę Lubelską, Roztocze, Powiśle, Podlasie, Nadbuże oraz sektory dworski i miasteczkowy.

ToNie/ opr. DySzcz

Fot. archiwum

Idź do oryginalnego materiału