"Co z tym dzieckiem jest nie tak?". 6 zdań, które wyprowadzają rodziców z równowagi

mamadu.pl 3 dni temu
Wychowanie dziecka to ogromny trud i codzienna lekcja cierpliwości. Nic tak jednak nie rani, jak zbędne komentarze kierowane pod jego adresem – szczególnie, gdy padają z ust innych rodziców. jeżeli jesteś mamą, z pewnością zdarzyło ci się usłyszeć podobne odzywki, które potrafią wyprowadzić z równowagi. Podpowiadamy, jak wtedy reagować.


Dlaczego takie komentarze ranią? Bo kwestionują nasze rodzicielstwo – coś, w co wkładamy całe serce, siły i czas. A kiedy głoszą je inni rodzice (a szczególnie matki), ból pozostało większy. Przecież oni sami dobrze wiedzą, jak trudne potrafi być wychowanie dziecka.

1. "Co z tym dzieckiem jest nie tak?!"


Najczęściej słyszane, gdy maluch zachowuje się głośno, płacze, wpada w histerię w sklepie albo po prostu jest sobą – dzieckiem, które przeżywa emocje na 100 proc.

Takie pytanie sugeruje, iż z dziecko jest nienormatywne, iż jest "problemem" – co może być bolesne zarówno dla rodzica, jak i samego dziecka.


Jak zareagować? Spokojnie, ale stanowczo. Można odpowiedzieć: "Nic. Jest po prostu dzieckiem, które przeżywa swoje emocje". To stawia granicę i pokazuje, iż nie pozwalasz stygmatyzować swojego dziecka.

2. "Niech pani uciszy to dziecko!"


Pada często w komunikacji publicznej – w autobusie, pociągu czy samolocie, gdy maluch płacze lub jest zbyt głośny. Wypowiedzenie tego zdania zakłada, iż dziecko można "wyłączyć" jednym gestem, jak radio.


Jak zareagować? Można powiedzieć z ironią, ale też ze spokojem: "Gdybym miała taki przycisk, to bym go użyła". To przypomina, iż płacz i głośne zachowanie to naturalny element dzieciństwa, a nie złośliwość.

3. "Już ja bym go nauczyła, jak się zachować!"


To komunikat podszyty wyższością. Sugeruje, iż obecne wychowanie jest złe, a rozmówca ma "jedyną słuszną metodę". Często pada z ust starszych osób lub takich, które same nie opiekują się dziećmi na co dzień.


Jak zareagować? Można odpowiedzieć: "Wychowuję dziecko według swoich wartości i to ja biorę za to odpowiedzialność". Tak ucinamy dalsze "dobre rady" w oceniającym tonie.

4. "W tym wieku powinno już to umieć!"


To porównywanie dziecka do jakiegoś abstrakcyjnego wzorca rozwoju. Pomija fakt, iż każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a różnice są zupełnie naturalne.


Jak zareagować? "Każde dziecko rozwija się w swoim rytmie i to jest w porządku". Taka odpowiedź pokazuje, iż jesteś świadomym rodzicem, który nie daje się wpędzić w presję porównań.

5. "A jemu co dolega?"


Pytanie bardzo nieeleganckie, które sugeruje, iż zachowanie dziecka jest wynikiem jakiejś jego ułomności lub dolegliwości. Ma na celu wywołanie emocji u rodzica i poczucia winy, iż jego dziecko nie zachowuje się normatywnie.


Jak zareagować? Można zdecydować, czy chcesz w ogóle odpowiadać na tego typu odzywkę. jeżeli tak, wystarczy: "Dziękuję za troskę, ale to prywatna sprawa".

6. "No i wychodzi bezstresowe wychowanie!"


To zdanie pojawia się, gdy dziecko jest spontaniczne, energiczne, a ktoś interpretuje to jako brak zasad i dyscypliny. Często używane jest w sposób oceniający, by wytknąć rodzicowi błędy wychowawcze. Ludzie bardzo często mylą bezstresowe wychowanie z brakiem granic, dlatego trzeba o tym przypominać.


Jak zareagować? "Wychowuję dziecko z szacunkiem, a nie strachem". To jasno komunikuje, iż twój sposób wychowania jest świadomym wyborem, a nie zaniedbaniem.

Pamiętajmy, iż rodzicielstwo nie potrzebuje publicznych ocen, tylko wsparcia i empatii.

Idź do oryginalnego materiału