REKLAMA
Zobacz wideo
Marcin Józefaciuk: Nauczyciele nie tylko chcą pieniędzy, oni chcą godnych warunków pracy
Nauczyciele będą protestować? ZNP chce radykalnych działań- Wydaje się, iż sytuacja, z którą mamy do czynienia, jeżeli chodzi o dobrostan nauczycieli, o warunki pracy i płacy, o to, co dzieje się w zakresie Prawa oświatowego, co dzieje się w sprawach dotyczących naszego środowiska, wymaga radykalnych działań - powiedział 10 czerwca prezes ZNP Sławomir Broniarz po posiedzeniu prezydium Zarządu Głównego. Czy ta wypowiedź to początek ewentualnego protestu nauczycieli? Podjęcie uchwały w sprawie rozpoczęcia akcji protestacyjnej rekomenduje prezydium Zarządu Głównego ZNP, jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.Jak przekazała rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis, zarząd główny Związku, w trakcie spotkania zaplanowanego na wtorek 24 czerwca, ma "przeanalizować aktualną sytuację w oświacie i nastroje wśród nauczycieli". - Atmosfera w środowisku nauczycielskim pokazuje, iż oczekiwania - rozbudzone - były zupełnie inne niż ta rzeczywistość, którą mamy - ocenił Broniarz. Zaznaczył, iż ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych oferuje różne formy protestu, od symbolicznego oflagowania budynków po bardziej zdecydowane działania. Opieszałość Sejmu krytykowana przez ZNP. Co dalej?W ostatnim czasie prezes ZNP wielokrotnie krytykował opieszałość Sejmu w pracach nad projektem nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela. Chodzi tu przede wszystkim o powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. Mimo ponownego pierwszego czytania w Sejmie 25 stycznia ubiegłego roku projekt jak na razie utknął w podkomisji sejmowej, która zebrała się zaledwie dwa razy.Sprawa miała nabrać tempa już jesienią 2024 roku. Wtedy to, podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP, premier Donald Tusk zobowiązał się do przyspieszenia prac nad projektem nowelizacji Karty Nauczyciela. - Nie będzie już zwłoki – zapewnił wówczas Tusk. - Będziemy negocjować pewne aspekty w tymże projekcie. Wiadomo, projekty są po to, by dać pewien punkt wyjścia do poważnej rozmowy - dodał. - W tej sprawie nie dzieje się nic – stwierdził Broniarz na konferencji 10 czerwca, wyrażając swoje zaniepokojenie i komentując opieszałość Sejmu.