Tego piątkowego wieczoru, gdy Weronika wracała z pracy, choćby nie przeszło jej przez myśl, iż ten dzień zmieni wszystko. Gdy otworzyła drzwi swojego warszawańskiego mieszkania, jak zwykle zawołała: Kochanie, jestem! Cisza. Dziwna, ciężka cisza wypełniała pokoje. Dziwne Powinien już być w domu pomyślała, kierując się w stronę sypialni. Gdy otworzyła drzwi, zamarła w miejscu. Jej […]