REKLAMA
"To przedmioty niezbędne""Widzimy, iż są to przedmioty niezbędne, żeby dzieci ukształtować do dobrych wyborów. Obserwujemy spadek dobrostanu psychicznego dzieci związany z różnymi kwestiami, jak nadużywanie telefonów i nieskrępowany dostęp do nieodpowiednich treści w internecie. To nas dopinguje, żeby te przedmioty, które uczą: wybierz dobro, unikaj zła, wybierz trwałe wartości, na których zbudujesz swoje szczęście, przyjaźń i rodzinę - były niezbędne, żeby ukształtować młode pokolenie w sposób adekwatny" - przekonywał na konferencji prasowej pod Sejmem Dariusz Kwiecień, zastępca Doroty Chmielewskiej, pełnomocniczki komitetu ustawodawczego, cytowany przez serwis gazetaprawna.pl.
Zobacz wideo
Marieta Żukowska wspomina czasy, gdy mieszkała w internacie. "Wspominam z bólem serca"
"Skrajna niesprawiedliwość"A co na to rodzice? Pod artykułem dotyczącym zmian oczekiwanych przez Stowarzyszenie Katechetów Świeckich udostępnionym na profilu facebookowym eDziecko.pl nawiązała się żywa dyskusja. Wiele osób nie popierało takiego rozwiązania.Niektórzy przyznali, iż proponowane zmiany byłyby dyskryminujące wobec uczniów innych wyznań. "Mój wnuczek jest buddystą, też chciałby uczęszczać na lekcje swojej religii" - twierdziła internautka.Przecież to będzie skrajna niesprawiedliwość. Na przykład dzieci innego wyznania niż katolickie wybiorą etykę, skoro obowiązkowy będzie jeden z tych przedmiotów, ale na religię własnego wyznania i tak będą chodzić. Będą więc miały dodatkowo jedną, ewentualnie, jak chce kościół - dwie lekcje więcej tygodniowo- dodała czytelniczka.
"Szkoła jest instytucją świecką"Wiele osób twierdziło, iż wiara jest kwestią indywidualną, a szkoła, jako instytucja świecka nie powinna w nią ingerować. "Nie, religia nie powinna być obowiązkowa! Każdy ma prawo wierzyć, w co chce", "Przypominam, iż szkoła jest instytucją świecką", "Uważam, iż od wychowania w wierze oraz od wychowania etyczno-moralnego są rodzice, a nie szkoła. I to rodzice powinni decydować, na jakie zajęcia w tym zakresie chodzi dziecko i czy w ogóle. Celem szkoły jest nauczanie dzieci oraz wspieranie rodziców w wychowaniu dzieci. Być może poprzez umożliwienie na przykład udziału w lekcjach religii lub etyki. Ale te zajęcia nie powinny być w jakikolwiek sposób wymuszone na dzieciach i ich rodzicach" - czytamy w komentarzach."Niech udzielają lekcji odpłatnie"Z kolei inny internauta przyznał, iż w jego opinii należałoby traktować religię jak inne przedmioty dodatkowe.Jeżeli rodzice chcą wychowania w wierze katolickiej, niech posyłają dzieci na religię jak na dodatkowe zajęcia np. jak na jazdę konną, naukę języka chińskiego. I niech katecheci udzielają tych lekcji, w wynajętych salach lub w kościele, oczywiście odpłatnie. Będzie i wilk syta i owca cała. Katecheci nie stracą zarobku, a religia wyjdzie całkiem ze szkoły- podsumował.A czy Twoim zdaniem wybór pomiędzy religią a etyką w szkołach powinien być obowiązkowy? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu lub na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl.