REKLAMA
Zobacz wideo
Czy religia powinna wyjść ze szkół? [SONDA]
Kościół uważa, iż MEN chce odciągnąć uczniów od religiiPomysł okrojenia lekcji religii (i etyki) do jednej godziny tygodniowo od samego początku nie podoba się Kościołowi. Przedstawiciele tej organizacji uważają, iż to przesada i działanie na szkodę uczniów. "Teraz zupełnie niepotrzebnie w ten element uderzono. Okrojenie lekcji religii oznacza szkodę dla uczniów oraz skrzywdzenie wielu dobrych nauczycieli religii. To jest rzecz, która będzie w przestrzeni społecznej rezonować przez lata" - tłumaczy ks. prof. Tomasik w rozmowie z serwisem portalsamorządowy.pl. Dodał też, iż od 1990 roku lekcje religii są ważnym elementem procesu przemiany ustrojowej i może je organizować każdy związek wyznaniowy w Polsce. Dlatego Kościół martwi obecne podejście resortu edukacji do szkolnych lekcji religii. Jego zdaniem jest to celowe działanie w celu odciągnięcia uczniów od wiary. "MEN celowo tworzy wokół nauczania religii nieprzyjemną atmosferę, tak jakby te lekcje były czymś niewłaściwym. To mi przypomina okres powojenny, kiedy wypychanie lekcji religii dokonywało się w systemie realnego socjalizmu" - powiedział ks. prof. Tomasik w rozmowie z wyżej cytowanym serwisem.Kościół przypomina, iż zmiany w religii są bezprawne. Mimo to MEN trwa przy swoimKościół cały czas przypomina, iż wprowadzane w lekcjach religii zmiany są, w jego mniemaniu, niezgodne z polskim prawem. Dowodem jest tegoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który jednoznacznie stwierdził, iż niewliczanie ocen z religii jest niezgodne z Konstytucją. Mimo to MEN nie zamierza nic zmieniać i powtarza, iż rozporządzenie przez cały czas obowiązuje. Tłumaczy to tym, iż wyrok ani inny równoważny dokument przez cały czas nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.