Prof. Marek Madej, który był gościem Teleobiektywu Polskiego Radia RDC, powiedział, iż Europa zrobi więcej w dziedzinie obronności, żeby — jak stwierdził — „Ameryka nie zabrała swoich zabawek”.
Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego skomentował w ten sposób zakończony wczoraj szczyt NATO w Hadze. Przywódcy 32. państw zebrali się na corocznym spotkaniu w dniach 24-25 czerwca.
Państwa członkowskie NATO zgodziły się przeznaczyć 5 proc. PKB na obronność do 2035 roku, co postulował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Podczas szczytu NATO prezydent USA potwierdził m.in. zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie.
— Europa jest wciąż, niezależnie od kłopotów, jakie pojawiły się w relacjach europejskich, głównie jednak ze strony, z powodu zachowania Trumpa i kwestii ekonomicznych, jednym z nielicznych miejsc, na którym Amerykanie mogą powiedzieć, iż mają
rzeczywiście trwałych i chętnych do współpracy sojuszników — oznajmił prof. Madej.
Przywódcy potwierdzili podczas szczytu kluczową zasadę kolektywnej obrony, wynikającą z artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Zgodnie z nią atak na jedno państwo Sojuszu jest traktowany jako atak na wszystkie.
Czytaj też: Kraje NATO będą inwestować 5 proc. PKB rocznie w obronność