Naciski Chin na brytyjski uniwersytet? Policja bada ingerencję w wolność akademicką

euractiv.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/praca-i-polityka-spoleczna/news/naciski-chin-na-brytyjski-uniwersytet-policja-bada-ingerencje-w-wolnosc-akademicka/


Brytyjska policja antyterrorystyczna bada sprawę, która może ujawnić nieznane dotąd kulisy chińskich wpływów na europejskie uczelnie. W tle toczy się walka o wolność akademicką, prawa człowieka i los prześladowanej mniejszości muzułmańskiej w Chinach.

Brytyjska policja antyterrorystyczna prowadzi śledztwo w sprawie nacisków, jakie miały być wywierane przez chińskie władze na Sheffield Hallam University, po tym jak uczelnia czasowo wstrzymała badania prof. Laury Murphy dotyczące przymusowej pracy Ujgurów w Chinach. Sprawa ta ujawniła nie tylko napięcia między wolnością akademicką a wpływami zagranicznymi, ale również odnowiła debatę o szerszym znaczeniu chińskiej obecności w instytucjach edukacyjnych Zachodu.

Policja bada możliwą ingerencję obcego wywiadu

Jak wynika z ustaleń „The Guardian”, BBC i dokumentów ujawnionych przez kancelarię Leigh Day Solicitors, chińskie władze miały przez dwa lata prowadzić kampanię nacisków i zastraszania wobec brytyjskiej uczelni. Celem było wymuszenie zaprzestania badań dotyczących łamania praw człowieka w regionie Sinciang (Xinjiang).

Z wewnętrznych pism wynika, iż osoby przedstawiające się jako funkcjonariusze chińskiej „służby bezpieczeństwa narodowego” kontaktowały się z pracownikami uniwersytetu w Pekinie, domagając się zamknięcia projektu. Gdy uczelnia poinformowała stronę chińską o wstrzymaniu publikacji wyników badań, relacje między instytucjami „natychmiast się poprawiły”.

Policja hrabstwa South Yorkshire przekazała sprawę jednostce ds. zwalczania terroryzmu, powołując się na Sekcję 3 Ustawy o Bezpieczeństwie Narodowym, dotyczącą „pomocy obcemu wywiadowi”. jeżeli zarzuty się potwierdzą, będzie to jeden z najpoważniejszych przypadków ingerencji obcego państwa w brytyjskie życie akademickie.

Uniwersytet przeprasza, rząd reaguje

Po fali krytyki Sheffield Hallam University przywrócił możliwość kontynuowania badań, przeprosił prof. Murphy i zadeklarował pełne wsparcie dla wolności akademickiej.

Rząd Wielkiej Brytanii również zabrał głos. Rzecznik premiera określił działania Chin jako „absolutnie nieakceptowalne”, wicepremier David Lammy poruszył tę kwestię w rozmowie z chińską dyplomacją.

Ministerstwo Edukacji zaoferowało uczelni wsparcie, przypominając o obowiązującej od 2023 roku ustawie o wolności słowa w szkolnictwie wyższym, która zwiększa odpowiedzialność uniwersytetów za ochronę niezależności naukowców.

Kim są Ujgurowie i dlaczego są prześladowani

Ujgurowie to muzułmańska mniejszość etniczna zamieszkująca północno-zachodnie Chiny, głównie region Xinjiang. Ich język i kultura są blisko spokrewnione z ludami tureckimi Azji Środkowej. Od lat społeczność ta jest celem represji ze strony władz chińskich, które swoje działania uzasadniają „walką z terroryzmem” i „redukcją ubóstwa”.

Według organizacji międzynarodowych i niezależnych badań setki tysięcy, a według niektórych szacunków choćby ponad milion Ujgurów, zostało przymusowo skierowanych do tzw. „obozów reedukacyjnych” oraz do pracy w zakładach przemysłowych włączonych w globalne łańcuchy dostaw.

Chiny, oficjalnie państwo ateistyczne, od lat ograniczają działalność religijną i kulturową mniejszości. Choć w kraju żyją również inne społeczności muzułmańskie, jak Hui, to właśnie Ujgurowie są poddawani najszerszemu nadzorowi, internowaniu i przymusowej asymilacji.

Unia Europejska od wielu lat prowadzi z Chinami dialog na temat praw człowieka, wielokrotnie poruszając kwestię sytuacji Ujgurów. W 2021 roku UE nałożyła sankcje na kilku chińskich urzędników odpowiedzialnych za represje w Xinjiangu. Pekin odpowiedział wówczas sankcjami wobec europosłów i instytucji badawczych.

Mimo tych działań europejskie uczelnie coraz częściej stają przed dylematem, jak utrzymać współpracę naukową i finansową z Chinami, nie rezygnując przy tym z wolności słowa i niezależności badań. Coraz więcej doniesień wskazuje na chińskie próby wpływu na badaczy zajmujących się tematami wrażliwymi politycznie — od praw człowieka po kwestie geopolityczne.

Chińskie wpływy i krucha niezależność uczelni

Jak zauważa prof. Murphy, chroniczne niedofinansowanie brytyjskich i europejskich uczelni czyni je podatnymi na wpływy zewnętrzne — zarówno finansowe, jak i polityczne. Wiele uniwersytetów uzależniło się od opłat studentów zagranicznych, a chiński rynek edukacyjny jest jednym z największych na świecie.

To zwiększa ryzyko autocenzury w badaniach nad tematami uznawanymi za politycznie wrażliwe. Choć Sheffield Hallam University twierdzi, iż jego decyzje nie miały charakteru komercyjnego, skala opisanych nacisków pokazuje, jak złożone stały się dziś relacje między światem nauki a globalnymi uwarunkowaniami politycznymi.

Sprawa Sheffield Hallam University uwidacznia wyzwania, przed którymi stoją współczesne uczelnie: z jednej strony dążą do utrzymania wolności badań i wymiany naukowej, z drugiej – muszą mierzyć się z geopolitycznymi realiami, które tę niezależność ograniczają.

Los społeczności ujgurskiej pozostaje ważnym punktem odniesienia w globalnej debacie o prawach człowieka. W obliczu rosnących chińskich wpływów w Europie pytanie o to, jak pogodzić otwartość nauki z ochroną jej autonomii, staje się jednym z kluczowych wyzwań dla współczesnych demokracji.

Idź do oryginalnego materiału