Myślałam, iż już nic mnie nie zaskoczy...
"Pracuję jako nauczycielka od wielu lat i w tym czasie spotkałam się już z różnymi sytuacjami dotyczącymi moich uczniów. Rodzice próbowali wpływać na mnie na wiele sposobów – niekiedy były to tylko delikatne prośby o możliwość poprawienia ocen, czasem jednak zdarzały się bardziej zdecydowane naciski, a choćby próby przekupstwa.
Myślałam, iż w mojej karierze słyszałam już wszystko, iż nic mnie nie zaskoczy i iż granice mojej cierpliwości i profesjonalizmu zostały już dawno przetestowane. Jednak ostatnia rozmowa z jedną z matek zupełnie zmieniła moje spojrzenie na to, jak daleko potrafią się posunąć ludzie, by poprawić oceny dziecka.
Niedawno mama mojej uczennicy, Patrycji, zwróciła się do mnie z prośbą, która dosłownie powaliła mnie na kolana. Powiedziała, iż 'muszę poprawić oceny jej córki, bo inaczej w domu będzie prawdziwa burza, a cała rodzina na tym straci'. To zabrzmiało jak groźba, której nie spodziewałam się usłyszeć od dorosłego człowieka. Jakby tego było mało, do tej 'prośby' dołożyła jeszcze obietnicę, iż jeżeli zgodzę się na poprawę ocen, to 'codziennie będzie przynosiła ciasto dla całej klasy'. Nie, to nie jest żart.
Gdzie leży granica między pomocą a manipulacją?
Ta sytuacja zmusiła mnie do głębszych refleksji na temat roli nauczyciela i relacji z rodzicami. Doskonale rozumiem, iż każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej i często presja na wyniki jest ogromna. Jednak istnieje granica, której nie powinno się
przekraczać – między wsparciem a próbą manipulacji i wymuszania na nauczycielach zmiany ocen bez realnych podstaw.
Poprawianie ocen 'na siłę' to nie tylko oszukiwanie systemu, ale przede wszystkim krzywda dla samego ucznia, który w ten sposób traci motywację do rzeczywistej nauki i rozwoju. Propozycja 'codziennego przynoszenia ciasta' dla klasy jako zapłata za poprawę ocen to przykład absurdalnego myślenia, które nie ma nic wspólnego z prawdziwym rozumieniem edukacji.
Nie da się kupić dobrej oceny ani zmienić rzeczywistości tylko dlatego, iż ktoś jest hojny wobec nauczycieli czy uczniów. Oceny powinny być efektem pracy, wysiłku i zaangażowania, a nie układów i 'przekupstw'. Uczniowie muszą nauczyć się odpowiedzialności za swoje wyniki i zrozumieć, iż droga na skróty nigdy nie prowadzi do sukcesu".
(Imiona bohaterów zostały zmienione).