**Dzisiejszy dzień zmienił wszystko.**
„Nie wiedziałem o jej istnieniu do dziś. Nie oddałbym jej do domu dziecka. To moja córka” – powiedział mąż.
Kasia przygotowywała kolację i nuciła pod nosem. W końcu ucieszy Mateusza. Żyli razem dziesięć lat. Z początku nie spieszyli się z dzieckPewnego dnia, gdy Kasia zobaczyła, jak Pola delikatnie kołysze małego Maciusia i śpiewa mu tę samą kołysankę, którą sama nuciła przed laty, zrozumiała, iż rodzina to nie tylko więzy krwi, ale przede wszystkim wybór codziennej miłości.