Nietypowa wyprawa – „Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” Małgorzaty Strzałkowskiej

ladnebebe.pl 6 godzin temu

Czy wiecie, co to jest paludologia? Ha, nie mylić z podologią… My nie wiedzieliśmy, ale gwałtownie nadrabiamy braki. Mamy w ręku książkę idealną na weekendowy wakacyjny wypad – „Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” Małgorzaty Strzałkowskiej. Chodźcie z nami na bagna!

Mówisz „mokradła”, a dzieciom świecą się oczy – czy to tu mieszkają elfy, brodate stwory, bóstwa bagienne? Wyobraźnia wyciąga z toni wodnej nimfy odziane w szaty z aldrowandy pęcherzykowatej, z kwiatami grzybienia wpiętymi w długie do pasa włosy, fantazja podsuwa samotnego grajka, który hen na mokradłach wygrywa rzewne pieśni na flecie wystruganym z patyka. Ile w tym prawdy?

Nawet jeżeli na waszej drodze ku odkrywaniu bagien i podmokłych terenów nie spotkacie żadnych mitycznych ani baśniowych istot, odkryjecie krainę tętniącą życiem. Żadna cisza, żadna tam nuda i utaplane błotem kalosze. Bagna to czysta poezja, o czym przekonacie się na kolejnych stronach książki „Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” Małgorzaty Strzałkowskiej. Brodzimy w błotku i czytamy wiersze? Takiej kombinacji jeszcze tu nie było!

Szumi, oplata, poluje

Świat bagiennej flory to nie grzeczne i poukładane życie kwiatków na parapecie. Tu rośliny walczą o światło, miejsce, pożywienie. Nikt nie przychodzi co sobotę i nie podlewa z konewki, nie zagaduje. Poczytajmy o roślinach, które podstępnie knują, wabią, oszukują – zdecydowanie nie według zasad fair play, to raczej prawa dżungli. Oto rosiczka, która chętnie bierze owady w ramiona, ale bynajmniej nie po to, aby się z nimi czule poprzytulać. Wtóruje jej aldrowanda – ta pozbawiona korzeni roślina zamyka w liściach niczym w komorze nieuważne insekty.

Z uwagą botanika szukamy dalej i wpadamy po pas w trzciny. Pospolita trzcina doczekała się w tej książce wiersza, co nie dziwi, gdy spojrzymy na jej przydatność. Od strzał po strzechy domów i oczyszczalnie… Ale co to? Wpadamy głębiej i głębiej! To miękki, puchaty torfowiec – król torfowisk, z którym choćby najmiększy materac nie ma żadnych szans.

Skaczą, pływają, nurkują

Hop z kamienia do wody. Niebieskie żaby? Takie cuda na mokradłach! W czasie godów samce żaby moczarowej mienią się na niebiesko, by zwabić wybranki. A te czeka nie strojenie się, ale złożenie do 4 tysięcy jajeczek – i gdzie tu sprawiedliwość? Pomiędzy żab bulgotaniem – gęsi gęganie! Dumnie sunie po tafli wody gęś gęgawa, jeden z najstarszych ptaków na Ziemi, nie przegapcie jej następnym razem!

Błotniaki, perkozy, czaple, kokoszki w towarzystwie nurkujących bobrów czy wydr – bagna to istny młyn, a ruch tu jak w dużym mieście w godzinach szczytu. Dobrze, iż nie musimy się spieszyć z lekturą, każda strona to dawka informacji i szczegółowych ilustracji. Kogo tu jeszcze wypatrzycie?

Czy jesteś już miłośnikiem bagien?

Odpowiednie buty, spray na komary i kleszcze, czapka z daszkiem i trochę przydatnych rad! O tym, by nie karmić ptaków chlebem, już wiemy, ale czy ktoś pamięta, czemu nie kupujemy ziemi z torfem albo nie zrywamy mchu? Mech jest jak kołdra dla korzeni drzew – chroni przed zimnem i upałem, a podczas pożarów zatrzymuje wodę.

Jagody? Można zrywać i wracać z mokradeł z fioletowym językiem. Symbol lata! O tej bogatej krainie opowiadają nam znawcy terenu – leśne krasnoludki – a dziecko słusznie zadaje pytanie: to jak w końcu jest z tymi elfami i wróżkami?

Książkę „Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” Małgorzaty Strzałkowskiej polecamy na weekendowe i wakacyjne wypady – kto wie, dokąd was zaprowadzi leśna ścieżka.

***

Artykuł powstał we współpracy z wydawnictwem Media Rodzina.

Idź do oryginalnego materiału