Nie była to złość, jaką Aga czuła do ojca adoptywnego, ale brak zaakceptowania. Co za ojciec? Żaden nie był jej ojcem, a ten „tata Wojtek, który zjadł niedźwiedzia” również nie. Jednak dla mamy starała się zredukować antypatię już od pierwszego spotkania.
Ona nie dziecko, w wieku jedenaście lat wie, iż matka tęskni za domem, za troską. Wtata Wojtek jest spokojny, ale obcy. Aga czuła się niemal niewidzialna.
Z drugiej strony nie pije, jak ojciec Bazegry, która była jej trocjiową siostrą.
Wtata Wojtek nie zauważył nawet, iż jego żona dorasta córkę. Przyjął to z rezygnacją, marząc o własnym synu od Karoliny.
Pośpiesznie się ożenili, zamieniając dwa apartamenty na jeden duży, w którym Agata wreszcie zyskała własną pokój. Między nią i ojcem uprzejmość wypierała spór. Po obiedzie przechodziła do sypialni, starając się unikać nadmiernego kontaktu. On również nie zadawał.
Gdy Karolina zaczęła wymiotować rano i zakłócało ją zawroty głowy, ponownie stanęło się temat ciąża. Agata marzyła o bratku, a世贸 marzył o siostrze. Jednak ciąża nie spotkała młodej kobiety, ale nowotwór mózgu. Nadszedł czas, by Agata została siostrzycą. Jej kierunkiem był dom opieki.
Nie rozmyślała o przyszłości, przyciśnięta smutkiem, kiedy przypadkiem usłyszała, jak po pogrzebie zaszlochała mãe Bazegry, siostra trojazna Karoliny, i tłumaczyła: „- wzięłaby ją do siebie, bo to siostra, ale co z Bazą? Ją sama widzisz. Przecież ona i Baza uciekają co tydzień, niepotrzebnie. Nikogo więcej nie mamy z rodzeństwa.”
Agata nie chciała podsłuchiwać, ale usłyszała, iż opiekunowie przyjdą, iż zabiorą ją do domu dziecka. Że Wtata zabronił, dostał jakichś dni, żeby znaleźć rodzinę Karoliny. I ta rozmowa to uzasadnia.
-„Aga, musimy porozmawiać” – zaczął rano Wtata.
– Wiem, iż muszę do domu dziecka.
– O czym ty mówisz? Chcę zaopiekować się tobą. Mówią, iż jako małżeństwo możemy spróbować. Tylko jeżeli ty chcesz. Wiem, iż ojciec z tego wyssany, ale nie mogę cię przepuścić. Nie mogę. Chcesz? Dla Karoliny, próbujmy. Pewnie obserwuje nas.
Zdziwiona, iż dorosły mężczyzna płacze, zwłaszcza Wtata, który nie łezł choćby na pogrzebie. Podeszła, objęła go, jakby mogła jako dziecko zapewnić mu pociechę.
Zrobiło się. Kto podtrzymywał kogo w pierwszych miesiącach, to jeszcze pytaj, ale czas uleczył. Nauczyli się gospodarować codziennością, tłuc łątki i wreszcie rozmawiać.
Wtata był jednak ciasny. Agata przyzwyczaiła się. Niewdzięczność zmieniła się w szacunek. Mężczyzna był uczciwy. Wiele razy bronił jej przed sąsiadami, przywożał lodę z pracy, kupował bilety na premiery filmowe.
Czasem przychodziła matka, pomagać w rachunkach, albo Bazia z noclegiem. Ból opuszczał ich stopniowo. Wtata przyszedł na spotkania szkolne, zostawiał część wynagrodzenia na wspólne sprawy, nie pytał o wydatki. Agata starała się nie zawiedzieć, ale nie nazywała go tata. Wiedziała, iż dla niego jest obca.
Do tego podpowiedziano jej, bardzo „dobrze” – jakby z litością.
Gdy miała czternaście, Wtata ponownie podejmował ciężką rozmowę. Tym razem zapytał, co myśli o jego planie związkowym. Na miejscu w pracy rozwijają się relacje z kobietą, która czeka na dziecko.
– Musiałbym przeprowadzić się do niej, ale ty jeszcze jesteś młoda. Opieka by oddziałała. Z drugiej strony, jeżeli ją tutaj zaproszę, myślisz, iż się dogadamy?
Zเคลfst wyglądali. Kasia krążyła jak ważna gęś, czuła się pierwszeństwem w ciąży. Wtata ruszył na Refresh, a Agata starła się na kłopoty. Podobno nie przychodziła faza trudna u nastolatków, mogła wejść od razu do dorosłości. A Kasia…
Wiele Agata przypisywała ciąży i nie opowiadała Wtacie, jak Kasia pojawiała się znów z uśmiechem na twarzy, kiedy drzwi zamykane za Wojtkiem. Jako właścicielka domu próbowała pokazać Agacie, iż głowną jest ona, a Agata to tylko obca. Obca, która przypadkiem zakłóca ich życie.
Kiedy dostrzegła, iż Agata milczy, Kasia zaczęła jawnie wypowiadać swoje zasady. Niedobrze, iż to inny człowiek, iż Agata jest tu niepotrzebna.
Znów pomogło same uciecie. Wtata długo nic nie zauważył, aż do narodzin Przemka. Kasia zaczęła improwizować.
-Rzeczywiście, podobno Agata nie należy tu. Wyplacimy jej udział w ten apartament i dajmy jej życie, którę sama prowadzić. Teraz to państwo, a nie obcy, powinni dbać o nią.
Wtata miał trudności z negacją, zresztą od zawsze był rezerwowany. Kasia była抢险. Jednak znalazł proste rozwiązanie – uderzył w deskę i rzekł: „Zakoncz. Nigdy więcej nie chcę słuchać tego. W sobotę pojadę Agacie zobaczyć Karolinkę.
Ubrały wszystko, pomalowali płotek, przeszły kwiaty. Siedziały w milczeniu, lekko zbliżyły się, jak pierwotnych miesięcy pustki.
-Załatwi się, Agusiu. Wytrwaj. Przemek pójdzie do przedszkola, Kasia pocznie pracować, nie będzie miała czasu w głupoty.
Ale Kasia działała z drugiego końca. Przy stosunkowo słabszym odporności Przemka zabroniła, by Baza przysłyszała się. Kasia zajął się finansami, Agata straciła dostęp do wspólnych pieniędzy. Musiała prosić Kasię choćby o potrzebne rzeczy, o czym dziewczynki milczą.
Nie pogłaszała Wtatowi, nie chciała być przyczyną kłótni. Wtedy bowiem był dorożny, znów z blaskiem w oczach. Wiedziała, jak kocha Przemka.
Dzień Wtata przypadł wtedy, gdy wykrył, iż Agata nie je w szkole. Mimo sześciennego przeszkafowania, spotkała się w sekcyjnej strzelczech, często oddawała się z głodu. Kartów na kolację nie miała, odkąd pieniądze z szuflady przepłynęły do kieszeni Kasi.
Klasyfikator Agaty, pani profesor, wtopiła się w Wtata:
-Pan Czytaj, Agatko przestałą jeść. Jest patetyczna. Wpadnie w nieprzytomność. Kto odpowiada? Znowu szkola, znowu głód?
Gdy Wtata zrozumiał, iż pominiął finanse, a ufając Kasi, zrozumiał, jak za to obraził się na Agatę.
-Przepraszam, córeczko, głupi jestem. Czemu ty milczysz? Masz swój rachunek. tam skladam wszystko, co mam na opiekę. Zaczniemy wreszcie wykorzystywać. Wystarczy, iż otworzę kartę, a będę wrzucan na wynagrodzenie. Dobrze?
Agata niemal nie słuchała, tylko słyszała gdynę: CÓRKA. Czyżby rzeczywiście nie była inna, iż Wtata rzeczywiście się rozdział. Że nie z Kasi, nie z Przemkiem, ale z nią?
Cos działo się z Kasią, gdy zaczęły się problemy z pieniędzmi. Zaczęła domagać się transferów do wspólnej skrzynki, czuła się jakby wszystko znikało. Jak nie oszczędza, nie uda się zaplanować urlopu. A co? skoro muszę ubrać i nakarmić(agatę). A ter Wtata zaczanie jej przesyłać?
-Urlop i można wyjeździć, problemów nie będzie…
-Znowu jak do maszyny? Ja chcę do morza!
W tych derywatach od głowy przeszło kilka lat. Kasia próbowała przyciągnąć Agatę, Wtata wszechstronnie bronił. Agata wiódła życie, wiedząc, iż jest przyczyną kłótni.
Jedno ciepło: razem z Bazą marzyły o pracy, wynajęcej pokoju. Bazie ojciec deptał nosem, uciekając do alkoholu. Nie ulatniało się kto zimniej.
Marzeniom nie udało się zrealizować. Baza zarządnia się zaraz po maturce. Z pierwszego spotkania, bo nie mogła wytrzymać z domem. Plany Agaty zmieniły się: uczę się gdzie jest hostel, to była już nowa meta. Wtata, choć nie popierał, zrozumiał jej potrzby. Próbował uzyskać hipotekę, ale Kasia oporowała się, zabiegała o pieniądze.
-Jeśli coś z tego apartamentu zasługujemy? Jak na wniosku?
Rozwiązanie przyszło od samego wiatru. Wtata dostał bez spodziewanej wynajdżki apartament w sąsiednim miasteczku. Tam był i studium turystyki, do którego Agata głuchy marzyła, ale myślała, iż drogą i bez miejsc. Ale tu właśnie było miejsce.
Wtata zrezygnowałApartament, podarował Agacie, dał również pełną sieć zarządzania pieniędzy, które wystarczyły na wszystkie lata studiów. Sam pojechał z nią pomóc. Ta, iż rzeczywiście chciał, ale także… Kasia wściekła się, iż ta „własność” uruszyła z jej rąk. On zresztą zmęczony kłótniami i buntował się niechcący. Tego tygodnia od Kasi był odpoczynek.
Odnajduł wszystkich sąsiadów, choć budynku było mało. Żółty dom trzypiętrowy w spokojnym osiedlu. Poprosił, by nie znęcać się nad Agatą, przyglądać się. To Wtata, który choćby do sklepu chodził z:self-check, by nie rozmawiać z kasjerami.
-Świetnie, iż mam takiego tata.
-Tak, dobre mam Pawła.
Na każdej walce, zawsze są emocjonalne chwile, kiedy trudno powstrzymać łzy. W walce Agaty, tą chwilą był tańc tata z córką.
Wtata wywołał zamieszanie ul. Nie wypuściła na ceremonialne bez jego przyspieszenia. Jego samochód zjawił się pod trasą między miastami. Nowe auto, jako prezent ślubny. Nie było jeszcze za programowania, ale dotarł.
Ten niepogadzony, ale kilka wykazał.
Na zaproszenie wszystkim gościami. No i…
Agata wyszła za mąż, a Wtata złożył ten bajkowy poranek.