Było to tuż przed tym, jak w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzono ewakuację przez inny alarm o ładunku wybuchowym. Warszawa żyje bestialską zbrodnią , do której doszło w minioną środę - 7 maja - na kampusie UW. Podejrzanym o brutalne zabójstwo pracowniczki i ranienie ochroniarza okazał się 22-letni student Wydziału Prawa, który został aresztowany, a teraz usłyszał trzy zarzuty. Dosłownie dwa dni później - w piątek, 9 maja - w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego oraz innych placówkach oświaty, doszło do kolejnego kryzysu bezpieczeństwa . Rozbrzmiały fałszywe alarmy bombowe, a wraz z nimi do władz uczelni przyszły niepokojące wiadomości e-mail. BUW została ewakuowana.
Jednak jeszcze wcześniej, warszawscy policjanci walczyli z innym potencjalnym zamachowcem. Pierwszy sygnał z jego strony pojawił się 22 kwietnia, ki