Taka działalność wymaga poświęcenia czasu, energii i kreatywności, ale daje satysfakcję z realnego wpływu na otoczenie, poczucie sprawczości oraz budowania więzi między ludźmi. Praca w Radzie Samorządu Studenckiego to dla mnie także szkoła odpowiedzialności, komunikacji i empatii, bo działając dla innych, uczę się lepiej rozumieć ich potrzeby i wspólnie szukać rozwiązań – mówi Weronika Dziaman, przewodnicząca Rady Samorządu Studenckiego Akademii Zamojskiej, która studiuje w AZ logistykę oraz prawo.
Co udało się Radzie Samorządu Studenckiego AZ zrealizować w pierwszym roku pod Twoim kierownictwem?
Po rozpoczęciu działalności nowego składu Rady Samorządu Studenckiego zaczęliśmy od wyjścia naprzeciw oczekiwaniom studentów. Współpracując z władzami Uczelni zakupiliśmy mikrofalówki i czajniki do Wydziału Nauk Społecznych i Humanistycznych na ulicy Sienkiewicza 22A oraz do budynku przy ulicy Zamoyskiego 64. Jako samorząd, urządziliśmy sobie nową siedzibę w budynku Wydziału Nauk Społecznych i Humanistycznych przy ul. Sienkiewicza w pokoju C3. W dość krótkim czasie utworzyliśmy kod QR do skanowania, aby każdy student, który jeszcze nie obserwuje social mediów samorządu oraz Uczelni na Facebooku i Instagramie mógł śledzić nasze poczynania. Na początku kwietnia udało nam się zorganizować wieczór gier planszowych w naszym akademiku. Cieszył się on dużym zainteresowaniem i na prośbę studentów w maju zorganizowaliśmy drugą edycję, dodając do gier planszowych gry video. Tuż przed juwenaliami ruszyliśmy z zabawą pod nazwą “Bingo Uczelniane”. Po juwenaliach, daliśmy sobie chwilę wytchnienia przed zbliżającą się sesją i celebrując zakończenie sesji zorganizowaliśmy na początku lipca integracyjnego grilla w Bramie Spotkań. Mając na uwadze to, iż w nowym składzie działamy od końca marca i każda akcja wymaga od nas dużego zaangażowania jak i czasu, wydaje mi się, iż daliśmy z siebie wystarczająco wiele w tym czasie.
Co było największym wyzwaniem?
Analizując wszystkie nasze działania, wydaje mi się, iż takim największym wyzwaniem było “Bingo Uczelniane”. Ta inicjatywa zrodziła się w mojej głowie tuż przed wyborami uzupełniającymi. Miałam cichą nadzieję, iż spotka się ona z pozytywną reakcją reszty samorządu i tak też się stało. Już na początku ustaliliśmy, iż akcja będzie trwała dwa tygodnie i zakończy się w trakcie juwenaliów. Samo zorganizowanie Binga wymagało od nas dużo czasu i kreatywności. Musieliśmy wymyślić 16 zadań dla studentów, ułożyć je w czasie, ponieważ niektóre zadania, takie jak “Zrób doświadczenie laboratoryjne” musiały się odbyć konkretnego dnia i o konkretnej godzinie z uwagi na wykładowcę, który przewodniczył temu zadaniu. Zadaniem, na które studenci musieli najdłużej czekać, czyli “Zrób zdjęcie z samorządem na juwenalia”, było zadaniem kończącym Bingo. Tuż przed koncertami w dniu juwenaliów pierwsze trzy miejsca zostały wynagrodzone. Nie obeszło się również bez wyróżnień, które studenci otrzymali za najbardziej kreatywne zadnie, jakim było “Upodobnij się jak najbardziej do Trybika”. Trybik jest naszą uczelnianą maskotką i przez swój bardzo “wymagający” wygląd to właśnie to zadanie było najbardziej kreatywne. ale dla studentów nie ma rzeczy trudnych, czy niemożliwych i z tym zadaniem poradzili sobie po prostu fantastycznie. Mimo, iż ta inicjatywa była bardzo wymagająca i czasochłonna, wspólnie z resztą samorządu podjęliśmy decyzję, iż w przyszłym roku akademickim zorganizujemy drugą edycję tejże zabawy, ale tym razem zadania będą zdecydowanie bardziej trudniejsze.

Czym jest dla Ciebie społeczna praca w Radzie Samorządu Studenckiego AZ?
Odpowiadając na to pytanie chciałabym się skupić na tym sformułowaniu “społeczna praca”. Społeczna praca w Radzie Samorządu Studenckiego AZ to dla mnie działanie oparte na idei dobrowolnego zaangażowania i odpowiedzialności za wspólnotę akademicką, bez oczekiwania na wynagrodzenie materialne. “Społeczna” oznacza tu, iż jest to praca wykonywana dla dobra ogółu, czyli studentów, uczelni i środowiska, w którym funkcjonujemy. Taka działalność wymaga poświęcenia czasu, energii i kreatywności, ale daje satysfakcję z realnego wpływu na otoczenie, poczucie sprawczości oraz budowanie więzi między ludźmi. Praca w Radzie Samorządu Studenckiego to dla mnie także szkoła odpowiedzialności, komunikacji i empatii, bo działając dla innych, uczę się lepiej rozumieć ich potrzeby i wspólnie szukać rozwiązań.
Jak udaje Ci się łączyć pracę, działalność w RSS oraz studia?
Działalność w RSS pochłania u mnie bardzo dużo czasu jak i zaangażowania. Szczególnie ciężko było mi na przełomie marca i kwietnia, gdy zostałam obdarzona ogromnym zaufaniem, mianowicie zostałam wybrana na przewodniczącą Rady Samorządu Studenckiego. Oczywiście byłam wdzięczna za to zaufanie, natomiast miałam na początku pewne obawy. W tym momencie nauczyłam się funkcjonować jako przewodnicząca, studentka oraz “pani domu” – bo właśnie taką pracę wykonuję, gdy wracam z uczelni. Czasem brakuje energii na pewne rzeczy, ale każdego dnia jest coraz lepiej.
W Akademii studiujesz dwa kierunki: logistykę i prawo. Skąd taka decyzja?
Gdy miałam 15 lat wymyśliłam sobie, iż chcę zostać inżynierem – “bo to ładnie brzmi”. Wtedy założyłam sobie, iż uzyskam tytuł technika budownictwa i później pójdę na studia w tym kierunku. Technika oczywiście zrobiłam, ale jak to często w życiu bywa, czasem coś pójdzie nie tak, jak sobie założyliśmy. Po zdanej maturze twierdziłam, iż studia nie są mi potrzebne i tak myślałam przez dwa lata. W wieku 22 lat, po namowie mojego serdecznego przyjaciela rekrutowałam na naszą uczelnię, oczywiście z zamiarem by zostać w przyszłości inżynierem. Tak zaczęłam studiować logistykę. W trakcie pierwszego roku byłam przekonana, iż logistyka to mój świat, do momentu, kiedy nie pojawiły się w siatce zajęć takie przedmioty jak: prawo handlowe czy podatkowe. Ucząc się do egzaminów z tych przedmiotów czułam się po prostu wspaniale. Łatwiej przychodziło mi zapamiętywanie artykułów i paragrafów niż czegokolwiek innego. Wtedy pomyślałam, iż mogłabym spróbować swoich sił na prawie. Tak jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Momentami jest bardzo ciężko pogodzić te dwa kierunki, natomiast marzenia są po to by je spełniać.

Jak zachęciłabyś swoich kolegów do wyboru Akademii Zamojskiej i tych kierunków studiów?
Akademia Zamojska to uczelnia łącząca wysoki poziom kształcenia z przyjazną atmosferą i indywidualnym podejściem do studenta. Studiując prawo lub logistykę, można tu zdobyć nie tylko solidną wiedzę teoretyczną, ale też praktyczne umiejętności, dzięki zajęciom prowadzonym przez doświadczonych specjalistów oraz możliwości udziału w projektach, kołach naukowych i inicjatywach studenckich. Zamość to także piękne, bezpieczne miasto, które sprzyja nauce, integracji i osobistemu rozwojowi. Mówi się, iż Zamość to miasto idealne, ja natomiast dodaje do tego, iż Akademia Zamojska to idealna uczelnia.
Jakie plany ma uczelniany samorząd na przyszłość?
Planów mamy wiele i mamy nadzieję, iż uda nam się zrealizować ich jak najwięcej. Wszystkich oczywiście nie mogę zdradzać, ponieważ nie byłoby niespodzianek, ale o kilku mogę opowiedzieć. Chcielibyśmy utworzyć grupę taneczną oraz grupę wokalistów – oczywiście zachęcając to tego naszych wspaniałych i utalentowanych studentów. Myślimy o utworzeniu koła szachowego. Chcemy również zorganizować kino pod gołym niebem, karaoke jak również rajd rowerowy. Mamy w planach wrócić do wyborów Miss i Mistera. Z racji tego, iż “Bingo Uczelniane” cieszyło się sporym zainteresowaniem, myślimy o zabawie, pod nazwą “Podchody Uczelniane”.
Największe wyzwanie i marzenie dla przewodniczącej RSS to…
W moim przypadku wyzwanie równa się marzeniu. Największe wyzwanie i jednocześnie marzenie dla przewodniczącej RSS to zjednoczenie całej społeczności studenckiej wokół wspólnych celów, tak aby każdy student czuł, iż jego głos ma znaczenie, a inicjatywy samorządu realnie wpływają na życie uczelni. To pragnienie stworzenia przestrzeni, w której współpraca, zaangażowanie i wzajemne wsparcie są codziennością. Życzę również sobie, aby to zaangażowanie i wspaniała współpraca, która jest w gronie członków samorządu nigdy nie ustała. Aby nasze motto “Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” towarzyszyło nam w te dobre jak i nieco gorsze dni.
Rozmawiał Daniel Czubara, Portal Akademicki „Skafander”