Studenci szukają mieszkań na wynajem. „Przeżyliśmy szok cenowy”

rdc.pl 4 godzin temu

Narzekają dostępność i ceny w Warszawie – studenci uczący się w stolicy zdominowali we wrześniu rynek mieszkań.

Koszt wynajęcia kawalerki to 2600–2800 zł. Za mieszkanie dwupokojowe trzeba zapłacić średnio 3500–3700 zł.

Eksperci z kolei przyznają, iż jest drogo, jednak nie drożej niż rok temu. Studenci decydują się na kawalerki, mieszkania wielopokojowe ze znajomymi lub wynajem pojedynczego pokoju.

W tym roku oferta mieszkań na wynajem jest stosunkowo duża, co w pewnym sensie ograniczyło wzrost czynszu wynajmu, który w poprzednich latach był na zdecydowanie wyższych poziomach. W dalszym ciągu wynajem mieszkania jest drogi. Wzrost czynszu wynajmu jest umiarkowany. Jest on niższy niż w poprzednich latach, ale nie oznacza to, iż czynsze spadają – mówi główny analityk Rednet Property Group Ewa Palus.

Jak dodaje ekspertka, studenci pod wynajem preferują dzielnice centralne, które są najdroższe.

Mówimy tutaj o Śródmieściu, Ochocie, części Mokotowa czy Pradze. Decydując się na wynajem w takiej dzielnicy jak np. Targówek, Włochy czy Białołęka, można zaoszczędzić często kilkaset złotych, a choćby i tysiąc złotych. To jednak będzie się wiązało z większą ilością czasu w dojazdy – zauważa.

Należy również pamiętać, iż nierzadko opłata za najem to nie wszystko.

Z używaniem mieszkania związane są koszty. Oprócz rzeczy związanych z eksploatacją budynku jako całości, prąd na klatce schodowej czy osoba do sprzątania, to mamy jeszcze zaliczki na media, czyli na wodę, ogrzewanie czy koszty wywozu śmieci – dodaje Palus.

Warszawa i Kraków to najdroższe miasta, jeżeli chodzi o wynajem nieruchomości. Na tańsze o kilkaset złotych mieszkania czy pokoje mogą liczyć studenci z Lublina, Katowic czy Łodzi.

Idź do oryginalnego materiału