Świetlice czynne do 20. Pomysł oburzył wielu nauczycieli. "To ja wolę pacę w markecie"

gazeta.pl 16 godzin temu
Świetlice czynne go godz. 20? Tak ma być w niektórych szkołach. Wielu nauczycieli jest oburzonych tym pomysłem. Przyznają, czego obawiają się najbardziej i co ich bulwersuje.Zapis dotyczący świetlic szkolnych, który pojawił się w projekcie o zmianie ustaw Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw wywołał mnóstwo emocji. Dotyczy on m.in. świetlic w małych placówkach, liczących do 70 uczniów, a dokładnie tego, by wydłużyć ich godziny pracy. Zgodnie z nowymi przepisami mogłyby działać 12 godzin, więc jeżeli byłyby otwierane o godz. 8.00, to zamykano by je dopiero o godz. 20.00.
REKLAMA


Rodzice żądają coraz częściej jak najdłuższej opieki świetlicowej, choćby przekraczającej możliwości szkoły- wyjaśniała pomysł Beata Powłowska z departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym MEN, cytowana przez portalsamorzadowy.pl.


Zobacz wideo


Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"


Nauczycielka: Proszę mi tego miodu nie proponowaćPod naszym artykułem na temat wydłużenia godzin pracy świetlic pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób było oburzonych pomysłem, by dzieci całe dnie spędzały w szkole i świetlicy. Wśród nich nie brakowało głosów nauczycieli, którzy nie kryli swojego oburzenia tym pomysłemRozumiem obie strony, ale dopóki nie będzie powiązania pensji ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce, proszę mi tego miodu nie proponować. Też jestem rodzicem.- stwierdziła jedna z osób. "Nauczyciele też mają dzieci, kto się nimi w tym czasie będzie opiekował?", "Nie rozumiem szkoła zawsze, ale to zawsze była do 15 i co mamy teraz robić do 20? Nauczyciele poodchodzą od zawodu. Jak mamy pracować do 20, to ja wolę pacę w markecie za dwukrotnie wyższą pensję i mniejszą odpowiedzialność" - nie kryli oburzenia też inni.


Powrót do szkoły. W nowym roku świetlice mogą zamienić się w przechowalnie Fot. Shutterstock.com


Wiele osób obawiało się też, iż przy obecnych zarobkach nauczycieli, ci nie zgodzą się na pracę do wieczora. Ich zdaniem bardzo prawdopodobne jest, iż będą odchodzić z zawodu, a jak wiadomo, w wielu szkołach i tak już są braki kadrowe.Matka: Żaden Kochający Rodzic nie zostawi dziecka na 12 godzin w szkolePomysł świetlic szkolnych czynnych do godz. 20.00 nie spodobał się też wielu rodzicom, którzy uważają, iż najbardziej ucierpią na tym dzieci, które prawie nie będą bywały w domu.Absurd. Co to za pomysł w ogóle. Te dzieci to już w ogóle szkoła ma wychowywać od rana do nocy? Rodzice odbiorą dzieci na noc, a potem się ich pozbędą na cały dzień? Poza tym, nauczyciel ma pracować do 20? A może dołóżcie im jeszcze nocne dyżury? Chory ten świat....- napisała jedna z komentujących osób. "Nigdy nie zostawiłabym swojego dziecka tak długo w szkole, w świetlicy. Za wszelką cenę będę szukała innego rozwiązania. A co do nauczycieli, to im się nie dziwię, jeżeli nie chcą wziąć dodatkowej pracy. Też bym chciała wrócić do domu, do rodziny" - dodali też inni.Niektórzy zwrócili uwagę na to, iż kiedyś rodziny były dużo bardziej liczne, a rodzice częściej pracowali fizycznie. Mimo to nikt nie szukał i nie oczekiwał, iż szkoła będzie zajmowała się dziećmi do późnych godzin wieczornych. "Nie rozumiem, moi rodzice pracowali na etatach, prowadzili gospodarstwo rolne i wychowali sześcioro dzieci i niepotrzebna im była świetlica do 20. Pamiętam za to czas spędzany z nimi przy codziennych czynnościach, w polu, w lesie, wieczorem przy kolacji, a teraz mam wrażenie, iż rodzice nie mają czasu dla własnych dzieci" - stwierdziła jedna z internautek.


Rozwiązanie może pomóc rodzicom pracującym zmianowoByły też osoby, które uważają, iż pomysł może się sprawdzić, ale tylko wtedy, gdy z opcji zostawienia dziecka do późna skorzystają naprawdę ci, którzy tego potrzebują. "Tak, powinny być czynne dłużej, ale pod warunkiem, iż rodzice przedstawią zaświadczenie, iż w tych godzinach pracują, a nie siedzą w kawiarni albo u kosmetyczki" - zaproponował jeden z komentujących.Część naszych czytelników przyznało, iż bez wątpienia są osoby, dla których świetlice, które będą czynne do wieczora byłyby dużym ułatwieniem. Podkreślali, iż "nie wolno wszystkich wrzucać do jednego worka".Jeśli oboje rodziców pracuje na zmiany np. w galerii czy na stacji paliw, czasem nie ma możliwości odebrania dziecka wcześniej. Bywa, iż kredyt lub wynajem i niskie pensje nie pozwalają na opłatę niani. To ma być dla takich ludzi... Tylko dziecko cały dzień w placówce? Serducho pęka- przyznał jeden z internautów.Czy Twoim zdaniem świetlice czynne do godz. 20 to dobry pomysł? A może uważasz, iż takie rozwiązania są krzywdzące dla dzieci i nauczycieli, którzy będą musieli pracować do wieczora? Napisz nam, co o tym sądzisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału