Ta matematyczna zagadka została wymyślona w XII wieku przez pewnego włoskiego matematyka Leonardo Fibonacciego. Nazwano ją również od jego nazwiska. Po dziś dzień jest bardzo popularna, a to głównie dlatego, iż jej rozwiązanie wymaga dość nieszablonowego myślenia. Zatem jaka liczba będzie tą kolejną, w ciągu: 1, 1, 2, 3, 5, (szukana cyfra), 13?
REKLAMA
Zobacz wideo Uczy matematyki na TikToku. "Uczniowie mówią mi, iż w 60 sekund uczą się więcej niż przez 45 minut lekcji w szkole"
Brakuje jednej cyfry. Znasz rozwiązanie tej łamigłówki?
Chcesz sprawdzić swoją koncentrację, zdolności logicznego myślenia i refleks? Spójrz na ten ciąg liczb i spróbuj odgadnąć, o jaką chodzi cyfrę. To nie jest łatwe, bo jak się okazuje, wymaga to nie tylko znajomości matematycznych reguł i zasad, ale również umiejętności myślenia analitycznego i kreatywnego podejścia do zadania.
Co ciekawe, uczniowie podstawówek rozwiązują je bez problemu, a dorosłym dość często zdarza się popełnić błąd. Czemu tak się dzieje? Bo dzieci zbytnio nie analizują. Przystępują od razu do rozwiązania problemu, podchodząc często dość nieszablonowo. Tej cechy często brakuje dorosłym.
Ten ciąg liczb to nic innego, jak przykład matematycznej pułapki, która sprawia problemy choćby osobom, które na co dzień radzą sobie z bardziej skomplikowanymi zadaniami. Wszystkiemu winny jest ciąg, zdawałoby się, iż przypadkowych liczb.
By ułatwić rozwiązanie tej zagadki, można cofnąć się do XII wieku, czyli czasów, w których przyszło żyć włoskiemu matematykowi. To on jest "ojcem" zagadki, która po dziś dzień rozpala umysły i jest źródłem długich dyskusji. Mowa oczywiście o Leonardzie Fibonacci i jego ciągu liczb naturalnych, który został przedstawiony w kontekście problemu rozmnażania królików. Na czym polega?
Znasz wynik? Brakująca liczba to suma dwóch poprzednich
Ciąg Fibonacciego to nieskończony ciąg liczb naturalnych. Pierwsze dwa wyrazy ciągu to zwykle 1 i 1 (czasem zaczyna się od 0 i 1). Zatem jakie jest rozwiązanie zagadki?
Szukaną liczbą w sekwencji 1, 1, 2, 3, 5, ?, 13 jest 8, bo każda następna liczba jest sumą dwóch poprzednich.
Udało ci się? jeżeli tak, gratulacje - twoja umiejętność analizy detali zasługują na uznanie!
