Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego we współpracy z Akademicką Siecią Bezpieczeństwa i Równości (ASBiR) zaprezentowało „kompleksowe rekomendacje” dotyczące wsparcia osób transpłciowych i niebinarnych. Dokument, który trafił na rządowe strony, to de facto instrukcja narzucenia środowisku akademickiemu lewicowej agendy. Rządzący, którzy w kampanii wyborczej unikali konfrontacyjnych tematów ideologicznych, teraz bez skrupułów przystępują do realizacji swoich prawdziwych postulatów.
Plany ministerstwa zakładają szereg radykalnych zmian, które mają zostać wprowadzone na wszystkich polskich uczelniach. Wśród nich znajdują się postulaty budzące ogromny niepokój:
- „Zwiększanie widzialności osób transpłciowych i niebinarnych”: To nic innego jak aktywna promocja określonych postaw i tożsamości, stojąca w sprzeczności z zasadą neutralności światopoglądowej publicznych uniwersytetów. Uczelnie powinny być przecież miejscem nauki i rozwijania zainteresowań, a nie sceną dla ideologicznych manifestacji.
- „Używanie preferowanych danych osobowych i języka inkluzywnego”: Ministerstwo chce, aby uczelnie w oficjalnych dokumentach i systemach informatycznych stosowały się do subiektywnych odczuć studentów co do ich płci i imienia. Prowadzić to będzie do absurdalnej sytuacji, w której dane urzędowe, widniejące w dowodzie osobistym, stracą na znaczeniu na rzecz osobistych preferencji.
- „Przeciwdziałanie misgenderingowi i deadnamingowi”: Te obco brzmiące terminy oznaczają w praktyce wprowadzenie cenzury i karanie za używanie imienia z aktu urodzenia („deadname”) lub zwracanie się do kogoś w sposób niezgodny z jego deklarowaną tożsamością płciową. To prosta droga do ograniczania wolności słowa i narzucania wszystkim pracownikom i studentom obowiązku aktywnego uczestnictwa w tej ideologicznej fikcji.
- Wprowadzenie „trans-nakładki” w systemie USOS: Jest to narzędzie informatyczne, które ma umożliwić studentom zmianę swoich danych w systemach uniwersyteckich, bez potrzeby formalnej zmiany dokumentów. Ministerstwo informuje, iż prace są „mocno zaawansowane”, a rozwiązanie ma być dostępne już od października.
- Powołanie specjalnych pełnomocników: Na każdej uczelni ma powstać stanowisko lub dział, którego zadaniem będzie „praktyczne wsparcie osób transpłciowych i niebinarnych”. Oznacza to tworzenie nowej uniwersyteckiej biurokracji, której jedynym celem będzie pilnowanie poprawności ideologicznej i realizacja postulatów środowisk LGBT+.
Proponowane zmiany idą – jak widać – znacznie dalej niż zwykła tolerancja. To aktywny projekt transformacji społecznej mający rozpocząć się od uniwersytetów – choćby przez próbę podważenia obiektywnych kategorii, takich jak płeć biologiczna, i zastąpienia ich subiektywnymi odczuciami.