Nowy przedmiot w szkołach wzbudza emocje. Co to oznacza dla rodziców i uczniów? Szkoły od września 2025 roku wprowadzą nowy przedmiot — edukację zdrowotną. To holistyczna alternatywa dla Wychowania do życia w rodzinie, która ma dotykać kluczowych obszarów zdrowia fizycznego, psychicznego, społecznego, ekologicznego, a także higieny cyfrowej.

Fot. Pixabay
Przedmiot będzie fakultatywny w pierwszym roku, co oznacza, iż rodzice będą mogli zdecydować, czy ich dzieci w nim wezmą udział.
Nauczyciele przekażą uczniom wiedzę o emocjach, strategiach radzenia sobie ze stresem, relacjach międzyludzkich, profilaktyce uzależnień, zdrowym odżywianiu czy czytaniu etykiet. Zajęcia mają być interaktywne i przyjazne, bez wystawiania ocen — będzie m.in. burza mózgów, quizy szkolne, projekty i ćwiczenia praktyczne.
W ministerstwie podkreślają, iż nowy przedmiot ma budować w uczniach odporność na wyzwania współczesnego świata i zapobiegać szukaniu informacji na temat zdrowia w niezweryfikowanych źródłach.
Reakcje są podzielone. Zwolennicy chwalą tematykę i praktyczne podejście do zdrowia młodzieży. Krytycy, w tym organizacje katolickie i byli ministrowie, obawiają się, iż edukacja może poruszać delikatne kwestie, takie jak seksualność. To dlatego zajęcia będą na początku dobrowolne.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl