Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło nowy harmonogram ferii zimowych, który wywołał falę krytyki wśród rodziców i niepokój w branży turystycznej. Zamiast czterech tur przerwy zimowej wprowadzono trzy, co oznacza większe skupienie uczniów w tym samym czasie i potencjalny chaos w planowaniu urlopów oraz rodzinnych wyjazdów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Nowy harmonogram ferii zimowych. MEN wprowadza kontrowersyjne zmiany
Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło nowy kalendarz roku szkolnego 2025/2026, który wprowadza istotne zmiany w organizacji ferii zimowych. Zamiast czterech tur, do których uczniowie i rodzice byli przyzwyczajeni od lat, MEN zdecydowało się na trzy. Decyzja wywołała falę krytyki – rodzice obawiają się chaosu w planowaniu urlopów i trudności z dostępnością noclegów, a branża turystyczna zapowiada większe tłumy i podwyżki cen w najpopularniejszych kurortach.
Rok szkolny pod znakiem zmian
Nowy rok szkolny rozpocznie się 1 września 2025 roku, a zakończy 26 czerwca 2026 roku. Zimowa przerwa świąteczna potrwa od 22 do 31 grudnia, a wiosenna od 2 do 7 kwietnia. Egzaminy ósmoklasistów zaplanowano na 11–13 maja, a matury na okres od 4 do 30 maja. Wakacje rozpoczną się 27 czerwca i potrwają do końca sierpnia.
Największą nowością jest jednak reorganizacja ferii zimowych. Dotychczas obowiązywał czterotygodniowy system, za pomocą którego uczniowie z różnych województw mieli wolne w różnych terminach. Teraz przerwa zimowa będzie odbywać się tylko w trzech turach, co – jak alarmują rodzice – utrudni zarówno życie rodzinne, jak i planowanie wypoczynku.
Ferie zimowe 2026 – podział na trzy tury
- 19 stycznia – 1 lutego 2026: mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie
- 2 – 15 lutego 2026: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie, opolskie
- 16 lutego – 1 marca 2026: podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie, śląskie
Podobny system obowiązywać będzie również w roku szkolnym 2026/2027, co pokazuje, iż MEN traktuje zmiany jako nowy standard.
Rodzice i branża turystyczna w alarmie
Zmniejszenie liczby tur oznacza większe skupienie uczniów i rodzin w tym samym czasie. Popularne miejscowości turystyczne mogą spodziewać się tłoku, kolejek i wzrostu cen. Rodzice już teraz sygnalizują, iż dostępność przystępnych noclegów będzie ograniczona, a planowanie urlopów stanie się trudniejsze.
Decyzja MEN wywołała więc oburzenie – wielu uważa ją za kolejne kuriozum, które zamiast ułatwić życie rodzinom, wprowadzi dodatkowe komplikacje. Resort edukacji przekonuje jednak, iż zmiana pozwoli lepiej zorganizować rok szkolny i rozłożyć obowiązki uczniów, nauczycieli oraz systemu egzaminacyjnego.