"Mój syn ma jutro urodziny. Wiem, iż nikt nie przyjdzie i czuję, iż zawiodłam"

gazeta.pl 6 godzin temu
Dla wielu dzieci urodziny to najważniejszy dzień w roku. Nie ma więc co się dziwić, iż rodzice dokładają wszelkich starań, by był naprawdę wyjątkowy. Czasem jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. "Jutro są drugie urodziny mojego syna. Zaplanowałam dla niego małe przyjęcie i rozesłałam zaproszenia do całej naszej rodziny i bliskich przyjaciół. Nikt nie ma zamiaru przyjść" - napisała na forum rodzicielskim rozżalona matka.
Na forum Reddit pojawił się wpis matki, która jest załamana tym, iż przyjęcie urodzinowe jej syna najpewniej zakończy się klapą. A wszystko przez to, iż mieszka w innej miejscowości niż krewni, którym jej zdaniem, nie chce się przyjechać, bo jest daleko. Kobieta bardzo przeżywa tę sytuację.


REKLAMA


Jutro są drugie urodziny mojego syna. Zaplanowałam dla niego małe przyjęcie i rozesłałam zaproszenia do całej naszej rodziny i bliskich przyjaciół. Nikt nie ma zamiaru przyjść. Niektórzy całkowicie zignorowali zaproszenie. Inni szukali wymówek – albo z powodu trwających dramatów rodzinnych, albo dlatego, iż niedawno przeprowadziliśmy się do innego stanu
- napisała na forum matka. "Rozumiem, iż dystans może być trudny, ale chyba po prostu miałam nadzieję... iż mimo wszystko ktoś zechce przyjechać".


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Kobieta przyznała, iż synek ma dopiero dwa latka, więc pewnie przyjęcie bez żadnych gości nie zrobi mu różnicy. Ją samą ta sytuacja jednak mocno dotknęła. "Serce mi pęka na samą myśl. Chciałam zrobić przyjęcie z tłumem gości, bo moje dziecko na to zasługuje. Tu, gdzie się przeprowadziliśmy, nie mamy jeszcze zbyt wielu znajomych, ciężko jest znaleźć miejsca, gdzie są dzieci w jego wieku. Próbowałam nawiązywać kontakty w bibliotece, parku itp., ale tam są głównie starszaki, które nie chcą się z nim bawić, co jest zrozumiałe".
Matka uważała, iż zawiodła swojego syna. I nie chodzi jej o samo przyjęcie, gości, ani choćby prezenty, ale poczucie, iż dla nikogo nie jest na tyle ważny, by chciał razem z nim świętować ten wyjątkowy dzień. "To bardzo mnie boli, chcę dla niego jak najlepiej" - napisała i zapytała internautów, co powinna zrobić, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji, jak w tym roku.


'Prawie nikt nie chce przyjść na urodziny mojego dziecka. choćby babcia ignoruje wiadomości'shutterstock.com/Tanya49


Internauci: Nie przejmuj się. Zrób rzeczy, które sprawią dziecku przyjemność
Pod postem rozżalonej mamy pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób starało się ją pocieszyć i wesprzeć.
Rozumiem, co czujesz i czułabym się tak samo. Nie martw się. Zabierz swojego malucha do restauracji, gdzie wszyscy zaśpiewają mu 'sto lat', idź z nim na ulubiony plac zabaw i pozwól mu biegać z urodzinową koroną czy koszulką, a inne dzieci z pewnością złożą mu życzenia. Rób wszystko, by czuł się wyjątkowo tego dnia
- radziła jedna z internautek. "Przygotuj balony i dekoracje, zrób z nim rzeczy, które sprawiają mu przyjemność", "Udekoruj dom, przygotuj prezenty, zrób ciasto i zabierz go w fajne miejsca. Nie potrzebujecie tłumów, ani imprezy" - dodali też inni.
Część osób usprawiedliwiała krewnych autorki. Użytkownicy forum zwrócili uwagę na fakt, iż przybycia na tę imprezę dla niektórych wiązałoby się z dwugodzinną podróżą. "Twoje oczekiwania nie pokrywają się z rzeczywistością. Ludzie nie będą podróżować tak daleko na urodziny dwulatka", "Urodziny dziecka w piątek? Kończę pracę o godz. 17.00, odbieram dzieci ze szkoły i przedszkola. I mam jechać od dwóch do czterech godzin, aby dotrzeć na imprezę przed snem?" - pisali.
Czy uważasz, iż matka ma prawo mieć pretensje do rodziny, iż nikt nie zechciał przyjechać na urodziny jej dwuletniego syna? A może kobieta za bardzo bierze to do siebie? Zachęcamy do udziału w sondażu. Napisz, co o tym myślisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału