Kacper leżał wygodnie na kanapie, wpatrzony w kolejny odcinek serialu, gdy do pokoju wszedł ojciec. W jego głosie nie było ani grama wahania:
— Synu, musimy porozmawiać.
— No to gadaj — odparł Kacper, nie odrywając wzroku od ekranu.
— Była u mnie twoja żona. Mówi, iż ostatnio dziwnie się zachowujesz. Coś się dzieje?
— Wszystko gra — machnął ręką Kacper.
— Gra? — Jan Piotrowicz bez słów wziął z blatu tablet, otworzył zdjęcie i pokazał synowi. Kacper spojrzał i zamarł.
Kiedyś Jan i Kinga byli przykładem miłości — razem zaczęli biznes, razem szli przez życie, ale dopiero w wieku trzydziestu ośmiu lat urodził się ich wymarzony syn. Kacper był rozpieszczany, traktowany jak książe, wychowywany bez żadnych zasad. Wyrosło z niego egoistyczne, leniwe dziecko.
Ledwo skończył studia — głównie dzięki pieniądzom rodziców — i od razu ogłosił, iż jest zmęczony. Pracować nie zamierzał, bo “i tak majątek starczy”.
Jan naciskał, żeby syn się usamodzielnił, ale Kinga zawsze go broniła:
— Niech sobie odpocznie. Jeszcze się w życiu napracuje.
Mąż tylko machnął ręką, widząc, iż z syna nic nie będzie.
Kacper żył jak król. Imprezy, zagraniczne wyjazdy, ciągle nowe dziewczyny. Rozbił drogiego BMW, które dostał w prezencie — sam wyszedł cało, ale matka dostała zawału i po roku zmarła. Razem z nią odeszła jakakolwiek dyscyplina w życiu Kacpra. Zaczął bez skrupułów wypłacać pieniądze z jej konta.
Potem przyprowadził do domu nową kobietę — Wiktorię. Młodą, krzykliwą, bezczelną. Ojciec od razu wyczuł, iż to źle się skończy. Próbował przemówić synowi do rozsądku:
— Asia to dziewczyna dla ciebie. Mądra, spokojna, prawdziwa gospodyni. Kocha cię od dzieciaka.
— Asia to nuda — skwitował Kacper. — A Wiktoria to przygoda.
Ale przygoda gwałtownie zamieniła się w koszmar. W domu zorganizowali dziką imprezę, wszystko popsute, sprzątaczka w łzach, ojciec wściekły.
— Albo się ogarniesz, albo wynoście się.
Kacper odpowiedział butnie:
— Nie mogę u siebie gości zaprosić?
— To mój dom — spokojnie odparł Jan. — Ty masz tylko mieszkanie. Idź tam i baw się, ile chcesz.
Syn wyszedł, ale dalej wyciągał pieniądze z konta matki. Okazało się, iż Wiktoria była z nim nie z miłości. Po paru latach skończyły się im fundusze, sprzedali choćby mieszkanie, by spłacić długi. A potem Wiktoria zniknęła z innym fac— zostawiając Kacpra z niemowlęciem na ręku.