W liceum Oak Park and River Forest High School (OPRF) na zachodnich przedmieściach Chicago wprowadzono nietypowe rozwiązanie mające na celu ograniczenie niepożądanych zachowań w szkolnych toaletach. Władze szkoły zdecydowały o usunięciu zewnętrznych drzwi prowadzących do większości łazienek.
Decyzja zapadła po licznych skargach rodziców, uczniów i nauczycieli, którzy zgłaszali, iż w ubiegłym roku szkolnym toalety były miejscem m.in. palenia papierosów i e-papierosów, bójek czy unikania lekcji.
– To rozwiązanie oparte na zasadach crime prevention through environmental design (CPTED), czyli zapobieganiu niepożądanym zachowaniom poprzez odpowiednie projektowanie przestrzeni – wyjaśnia dyrektor ds. bezpieczeństwa kampusu OPRF. – Po trzech tygodniach nauki już widać pozytywne efekty, mniej uczniów gromadzi się w łazienkach, a liczba skarg spadła – dodał.
Szkoła podkreśla, iż nie usunięto drzwi od kabin ani nie naruszono prywatności uczniów. Wejścia do łazienek przypominają teraz te znane z lotnisk czy galerii handlowych – bez drzwi, ale tak zaprojektowane, by nie było widać wnętrza kabin czy pisuarów. Na każdym piętrze pozostawiono również toalety jednostanowiskowe z pełnymi drzwiami, w tym toalety neutralne płciowo.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni. Laila Rosenthal, uczennica OPRF, rozpoczęła internetową petycję o przywrócenie drzwi. Do tej pory podpisało ją blisko 400 osób. – Problem z wapowaniem rzeczywiście istnieje, ale można było zastosować inne rozwiązania, takie jak czujniki dymu czy specjalne detektory – tłumaczy. – Obawiam się też o bezpieczeństwo w razie sytuacji kryzysowych, np. strzelaniny. Drzwi mogą w takich chwilach dawać uczniom schronienie – dodała. Gdy petycja osiągnie 500 podpisów, Rosenthal planuje przekazać ją do rady szkoły i dziekana.
