Nazwa Truskawkowy Księżyc jest nieco myląca. Satelita Ziemi nie będzie miał bowiem koloru truskawek. Będzie pomarańczowy. A do tego sprawiał wrażenie znacznie większego niż zwykle. A wszystko przez to, iż dzisiejszej nocy dojdzie do bardzo rzadkiego zjawiska astronomicznego.
Kumulacja niezwykłych zdarzeń
Zjawisko to nazywane jest Wielkim Zatrzymaniem Księżyca. Wynika ono z faktu, iż orbita, po której krąży naturalny satelita, będzie w najbliższych godzinach mocno spłaszczona. I tak powstanie wrażenie, iż Księżyc jest znacznie większy i znacznie bliższy niż zwykle. Rozmiar plus pomarańczowy kolor – to naprawdę będzie robić wrażenie. A jako iż następne Wielkie Zatrzymanie Księżyca nastąpi dopiero za 18 lat, to tego wydarzenia po prostu nie można przegapić.
Obserwacja pełni Truskawkowego Księżyca będzie wyjątkowo łatwa. Wystarczy wyjść z domu i znaleźć kawałek otwartej przestrzeni. Sprzęt nie jest konieczny, choć oczywiście spoglądanie przez lunetę czy lornetkę może spotęgować wrażenia. Śledzenie tego spektaklu można rozpocząć we wtorek tuż przed godziną 18, bo już wtedy Księżyc zacznie się ustawiać po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Najlepiej wszystko będzie widać już po zmroku i właśnie dlatego warto zarwać część nocy. Kumulacja pełni nastąpi 11 czerwca o godzinie 9:46.
Jeśli pogoda dopisze i nieba nie zasnują chmury, to wielki pomarańczowy Księżyc będzie widać z każdego miejsca w Polsce. Żeby go podziwiać, wystarczy więc wyjść na balkon czy choćby wyjrzeć przez okno. Specjaliści od obserwacji nocnego nieba radzą jednak, by wyjść na otwartą przestrzeń, najlepiej tam, gdzie nie będą przeszkadzać światła miasta. Najlepsze do tego są pola i łąki, gdzie nic nie zasłoni widoku. Ale idealne punkty obserwacyjne to brzegi jezior czy morza. Tam Truskawkowy Księżyc będzie odbijał się w wodzie – tego widoku nie da się zapomnieć.
Czemu truskawkowy skoro jest pomarańczowy?
Jeśli wyciągniesz swoje dzieci na obserwację pełni, to na bank usłyszysz pytanie: „A dlaczego ten Księżyc nazywa się truskawkowy, skoro ma kolor pomarańczy?” Spieszę z podpowiedzią. Nazwa nie pochodzi od koloru, ale od pory zbioru owoców. Wymyślili ją rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej, którzy w czerwcu zbierali dziko rosnące truskawki. Nazwę od indiańskich plemion przejęli przybysze z Europy i dziś używa jej cały świat.
Noc zapowiada się dość chłodno, więc jeżeli propozycja nocnej wyprawy obserwacyjnej cię skusiła, to pamiętaj o odpowiednim ubraniu, dla siebie i dla dzieciaków. No i o prowiancie. Idealną przekąską będą, rzecz jasna, truskawki.