Wieszczenie

gazetamyszkowska.pl 13 godzin temu
Można się zastanawiać gdzie umieścić tę formę i treści działalności ludzkiej? W obszarze nauki, czy w obszarach metafizycznych, transcendentalnych? Czy jest to głoszony wyraz troski i niepokoju o naszą ziemską przyszłość, czy też normalna robota , która daje pieniądze niezbędne dla utrzymania się . One zawsze były potrzebne. Odpowiedzi mogą być przeróżne . I trudno jednoznacznie i z pewnością przesądzić, które będą prawdziwe. Nauka, a ściśle mówiąc filozofia (por. np. Mała encyklopedia logiki, Ossolineum, 1970) uwzględniając taki wariant rzeczywistości stworzyła pojęcie „antynomia” , które, w uproszczeniu rzecz podając, oznacza dwie różne odpowiedzi (lub dwa różne zdania) i obydwie prawdziwe. Dziwne, prawda? Zwłaszcza w logice, która na pewno była i chyba dalej jest, wedle niektórych, częścią filozofii. Ale jakże praktyczne rozwiązanie! Zwłaszcza w gorących dyskusjach. Polecam uwzględnienie. Myśl zasadnicza felietonu, wieszczenie, ma z antynomią tę wspólną cechę, iż namnorzyło się ostatnio, zwłaszcza w dziedzinie polityki, mnóstwo „przepowiadaczy” , z których każdy widzi przyszłość inaczej; po swojemu. Mimo, iż przedmiot sprawy jest ten sam. Powiedzmy: kwestia zakończenia wojny rosyjsko – ukraińskiej. Skąd to wynika? Powodów zróżnicowanych poglądów na ten sam temat jest kilka. Często nakładają się one na siebie , z czego nie zadajemy sobie sprawy i wtedy mają większą moc. Naukowiec powiedziałby, iż występuje duży kwantyfikator. Znaczna część poglądów sprzyjających Ukraińcom nie wynika z historycznej sympatii do nich, ale z uprzedzenia i niechęci do Rosjan. Te, ostatnimi czasy, są przez władzę wręcz pielęgnowane.Aby móc wieszczyć w miarę obiektywnie, nie tak jak sobie to wymarzyli aktualnie i poprzednio rządzący, należy zawsze zbadać przyczyny konfliktu i warunki jego ewentualnego rozwiązania. Nie tylko te oficjalnie nagłaśniane. Przypominam, iż w przyrodzie tak jak i w życiu społecznym nie istnieje nic jednostronnego. Począwszy od nierozłącznego dobra i zła a skończywszy na papierze toaletowym. Są nie uświadomione psychologiczne i socjologiczne powody wizji: sprawy wychowania, presji otoczenia, oportunizmu, dezynwoltury, sympatii – antypatii, dominowania, itd. Jest niebagatelny, może choćby zasadniczy wpływ środków masowego przekazu lub massmediów. Jak kto woli. O ich wadze i znaczeniu innym razem i osobno. Najważniejszym wszakże czynnikiem prawie masowego przewidywania -wieszczenia (w tym literatury nie zawsze pięknej czyli beletrystyki) jest brak konsekwencji za błędne rozumowanie – przewidywanie. Każdy zawód, profesja i działanie poza proroctwami związane jest z odpowiedzialnością za efekty. Poza proroctwami; także unaukowionymi! Kto widział lub słyszał żeby polityka lub naukowca pociągnięto do odpowiedzialności za niezrealizowane obietnice – przewidywania podawane do publicznej wiadomości?! Najbardziej, poza wymienionymi, „używają sobie” dziennikarze. Ci znają się na wszystkim, wszystko wiedzą, słusznie przewidują i w ogóle są najmądrzejsi. No, może poza J. Kaczyńskim , który obwieścił kiedyś w TV (osobiście słyszałem i widziałem!), iż należy do najmądrzejszych ludzi na świecie, chociaż ostatnio znów zaczyna być głośno o jego kłopotach z maturą.Zakładam, wieszczę, iż nie stanie jednak powtórnie do egzaminu dojrzałości aby uciąć niecne i nieprawdziwe, być może, pomówienia.Obiektywizm każe mi wspomnieć iż w nauce ( w socjologii i psychologii) istnieje teoria o tzw. samospełniających się proroctwach / przepowiedniach. Zjawisko określane też jest czasem jako efekt Pigmaliona. Rzecz polega na tym, iż będąc przekonanym, mówiąc ciągle o jakimś mającym nastąpić wydarzeniu podświadomie dążymy do jego urzeczywistnienia. Podświadomie to znaczy, iż nie zdajemy sobie z tych działań sprawy; są one jak gdyby poza naszą świadomością. jeżeli więc np. mówimy o zagrożeniu wojennym, to podświadomie dążymy do wywołania tej wojny poprzez określone działania. Świadomie niestety również. Tu zupełnie świadomie kończę, bo w tym miejscu zaczyna się polityka. O autorze:Waldemar Stelmach urodził się w 1939r w Myszkowie, od wielu lat mieszka i pracuje w Warszawie. Ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim (nauki społeczne) i Wyższej Szkole Nauk Społecznych (socjologia). Doktorat w Moskwie broniony w 1974r. Adiunkt w Akademii Nauk Społecznych, od 1980r związany z wydawnictwami, m. in. INFOR. Pracownik naukowy, profesor nadzwyczajny, doktor habilitowany.Na pierwszym (historycznym ) Zjeździe „Solidarności” uczestniczy po stronie rządowej, jako doradca ministra Stanisława Cioska w hali Oliwii w Gdyni przez całe 19 dni i wieczorów. Tyle bowiem trwał I Zjazd.Autor 7 książek naukowych, jedna uzyskała nagrodę ówczesnego Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Druga jej część poświęcona jest właśnie I Zjazdowi „solidarności”. Autor dwóch powieści. Są w nich pewne nawiązania do Myszkowa; np. fragmenty o Ryśku Wachowskim z którym się mocno przyjaźniłem.
Idź do oryginalnego materiału