Jako rodzic robisz więcej, niż ci się wydaje
Czasem, kiedy dzieci śpią, siadam wieczorem na kanapie i myślę: "Czy ja dzisiaj dałam radę jako mama?". Czasem odpowiedź brzmi: "Nie bardzo, wielu rzeczy nie dowiozłam". Ale im dłużej jestem mamą (a mam dwóch synów – jeden w przedszkolu, drugi idzie zaraz do podstawówki), tym częściej widzę, iż te wątpliwości nie oznaczają porażki.
One oznaczają... iż mi zależy jako rodzicowi i nie martwiłabym się o to, gdybym faktycznie była najgorszą matką świata. A często też myślę, iż w ogóle robimy dużo więcej, niż nam się wydaje.
Jeśli też masz dni, kiedy czujesz się nie dość dobra, przypomnij sobie tych 5 momentów. Bo to właśnie one pokazują, iż jesteś dla swojego dziecka dokładnie tym, kogo potrzebuje – choćby jeżeli nie wszystko idzie idealnie.
1. Kiedy potrafisz przeprosić dziecko
Tak, choćby za nerwy, podniesiony głos czy niesprawiedliwą reakcję. To nie oznaka słabości, ale ogromnej siły. Dziecko uczy się wtedy, iż każdy popełnia błędy i iż można je naprawiać.
Budujesz zaufanie, a nie autorytet oparty na strachu. To jeden z najpiękniejszych prezentów, jaki możesz mu dać – pokazanie, iż relacja jest ważniejsza niż racja.
2. Kiedy stawiasz granice, choć łatwiej byłoby odpuścić
Czasem łatwiej na coś pozwolić, niż po raz piąty tłumaczyć, dlaczego czegoś zabraniasz. Ale za każdym razem, kiedy mówisz "stop", choć masz dość, pokazujesz dziecku, iż jego świat ma ramy. A ramy dają poczucie bezpieczeństwa.
Dziecko tego na razie może nie rozumieć – może choćby się zezłości – ale po czasie będzie wiedziało, iż zasady są potrzebne do poczucia bezpieczeństwa i stabilności.
3. Kiedy po prostu jesteś
To najważniejsze na świecie. Nie musisz organizować kreatywnych zabaw ani gotować potraw z wegańskiego bloga. Wystarczy, iż jesteś: przy stole, przy łóżku, kiedy ono płacze. Czasem dziecko nie pamięta, co robiłaś – ale pamięta, iż byłaś. Twoja obecność jest dla niego jak kotwica: spokojna, stała, bezpieczna.
4. Kiedy wątpisz, czy jesteś dobrą mamą (albo tatą)
Paradoksalnie – to świetny znak. Bo znaczy, iż się starasz i iż ci zależy. Oraz iż chcesz być coraz lepszym rodzicem, nie idealnym, ale wystarczająco dobrym. Dzieci nie potrzebują perfekcji – potrzebują autentycznego, czującego dorosłego, który z miłością szuka odpowiedniej drogi, myli się, naprawia i idzie dalej razem z pociechą.
5. Kiedy dostrzegasz potrzeby dziecka, nie rezygnując z własnych
Rodzicielstwo bliskości nie polega na poświęceniu całego swojego życia i podporządkowaniu go dziecku. Chodzi w nim o więź, ale też o granice – i twoje, i dziecka.
Jeśli mówisz: "Teraz potrzebuję chwili dla siebie", "Pobawisz się sam, ja w tym czasie zrobię kolację" – to też wychowanie z czułością. Uczysz dziecko, iż każdy człowiek, choćby mama, ma prawo do własnych potrzeb. A to ogromnie ważna lekcja na życie.
Jesteś lepszym rodzicem, niż myślisz
Rodzicielstwo to nie egzamin. To relacja – żywa, zmieniająca się, pełna prób i błędów. Możesz czuć się zmęczona, zagubiona, sfrustrowana – i dalej być wspaniałą mamą. Bo liczy się nie to, jak często upadasz, ale iż wciąż wstajesz i idziesz dalej. Dla twojego dziecka jesteś całym światem – właśnie taka, jaka jesteś.
Nie musisz być perfekcyjna, żeby dawać dziecku miłość, bezpieczeństwo i bliskość. Te drobne, codzienne chwile tworzą solidny fundament, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Uwierz – robisz o wiele więcej, niż myślisz. I to naprawdę wystarczy.