"Córka wróciła od babci z wakacji... z nową fryzurą. Tłumaczenie teściowej jest żenujące"

mamadu.pl 7 godzin temu
Mam ogromny szacunek dla dziadków moich dzieci – pytają, zanim pozwolą na coś nietypowego, i nie przekraczają granic, które ustaliliśmy jako rodzice. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia. Córka mojej przyjaciółki wróciła od babci z różowymi włosami i nową grzywką, a tłumaczenie teściowej: "w wakacje wolno więcej" – tylko dolało oliwy do ognia.


Szacunek dziadków dla zasad rodziców


Mam to szczęście, iż moi rodzice i teściowa naprawdę szanują zasady, które razem z mężem wprowadziliśmy w wychowaniu naszych dzieci. I choć może zabrzmi to zwyczajnie, to dla mnie jako mamy to coś naprawdę wielkiego.

Kiedy dzieci nocują u dziadków albo idą z nimi na plac zabaw czy lody, zawsze wiem, iż wszystko będzie w porządku. Babcia i dziadek pytają, czy mogą dać dzieciom lizaka. Czy pozwalamy na bajkę przed snem i czy wolno im chodzić w kaloszach po kałużach, jeżeli nie mają dodatkowych ubrań.

Po takim dniu albo nocy dostajemy pełną relację – co robili, co jedli, jak się bawili i co im się najbardziej podobało. Nie ma żadnych niespodzianek, niedomówień ani przykrych niespodzianek.

Dla mnie to przejaw ogromnego szacunku. Bo wiadomo – dziadkowie mają swoje podejście, czasem są bardziej na luzie, czasem rozpieszczają, ale mimo wszystko – pytają. Nie robią nic za naszymi plecami. I dzięki temu możemy cieszyć się tym, iż dzieci mają z nimi dobrą relację i nie frustrujemy się jakimiś sprzeczkami rodzinnymi.

Nie musimy co chwilę stawiać granic dziadkom i dzieciom, które wracają do domu z głową pełną wrażeń i nowymi, niekoniecznie akceptowanymi w naszej rodzinie, nawykami.

Babcia uważa, iż łamiąc zasad, jest bardziej cool


Niestety, wiem, iż nie każdy ma taką sytuację. Ostatnio moja przyjaciółka opowiadała mi wściekła, rozczarowana i smutna o wakacjach jej córki u teściowej. Maja, sześcioletnia modnisia, spędzała kilka dni u swojej babci – mamy jej męża.

Dziewczynka wróciła do domu z grzywką, której wcześniej nie miała, i końcówkami włosów pofarbowanymi na jaskraworóżowo. Tak po prostu: babcia jej pofarbowała włosy bez pytania i uprzedzenia, bo mała ją o to bardzo prosiła.

Babcia uznała, iż "w wakacje wolno więcej", a farbowanie to przecież świetna zabawa. Przyjaciółka była w szoku. Grzywka może i odrośnie, ale różowe końcówki na jasnym blondzie nie schodzą choćby po kilku myciach.

Dziewczynka niedługo wraca do przedszkola, a jej mama martwi się, co powiedzą nauczycielki i inne dzieci. I choć to "tylko włosy", to tak naprawdę chodzi o coś więcej.

Tu chodzi o granice i o decyzje, które powinni podejmować rodzice. O zaufanie, którego babcia nadużyła. Moja przyjaciółka mówi, iż teraz nie wie, czy jeszcze kiedykolwiek zostawi córkę u teściowej. I szczerze – wcale jej się nie dziwię.

Dziadkowie, szanujcie reguły rodziców


Dziadkowie są ważni. Ich obecność w życiu wnuków to często ogromna część życia seniorów. Ale brak szacunku z obu stron może się zmienić w źródło konfliktów. Chodzi o szacunek do zasad, które wprowadza się w domu. Do stylu wychowania. Do tego, iż to rodzice podejmują decyzje o tym, co wolno, a czego nie.

I dlatego – piszę to z całego serca – jestem wdzięczna moim rodzicom i teściowej. Za pytania, rozmowy, za to, iż rozumieją, iż mimo iż są babciami i dziadkiem, nie są rodzicami. I za to, iż dzięki temu dzieci mogą cieszyć się ich obecnością, a my – rodzice – możemy spać spokojnie.

Nie każda rodzina tak ma. Ale może warto częściej o tym rozmawiać? Może warto powiedzieć dziadkom, iż nie chodzi o zakazy i kontrolę, ale o wspólne budowanie bezpieczeństwa i zaufania?

Babcie i dziadkowie, pytajcie. To nie odbiera wam swobody. To daje wam coś ważniejszego – zaufanie.

Idź do oryginalnego materiału