Haloo, Natalio, nie możesz przyjechać? Źle się cz

twojacena.pl 2 tygodni temu

Halo, Natalia, możesz przyjść? Źle się czuję…

Halo, Natalia, możesz przyjść? Źle się czuję… Damian z Marcelą zostawili mi Krzysia i poszli do znajomych, nie mogę się do nich dodzwonić.

Znowu go zostawili? No nie wierzę! Już jadę, mamo.

Po pół godzinie Natalia była u mamy.

Ciśnienie mi skoczyło, nie mogę go zbić. Głowa mnie rozsadza…

Może wezwiemy karetkę?

Nie trzeba, po prostu chcę się położyć. A Krzyś nie daje mi spokoju, biega po pokoju, wszędzie się wdrapuje… jeszcze mały, nic nie rozumie…

Natalia zabrała wnuka do drugiego pokoju.

*”Znowu sobie poszli, a chorej prababci zostawili dziecko. Brak mi słów…*

*Mama już w wieku, trudno jej zajmować się malcem, a oni mają gdzieś obowiązki. Tylko imprezy i alkohol w głowie.”*

Po godzinie syn z żoną wrócili. W stanie mocno wątpliwym.

Damian, babci źle się zrobiło, a wy nie odbieracie telefonów! Po co znowu zostawiliście Krzysia?!

Mamo, przecież wszystko w porządku! Babcia tylko udaje, a tak to zdrowa jak ryba!

Jak śmiesz tak mówić! Zupełnie wam sumienie odpuściło! Nie dość, iż się u niej wpuściliście, to jeszcze starszą kobietę obciążacie!

A może byście nam kupili mieszkanie? Gdzie mamy mieszkać?

A może byście oboje poszli do pracy? Krzysia można już zapisać do żłobka, biorą od drugiego roku, i do roboty!

Przecież pracujemy, prowadzimy bloga z Marcelą. Jak się rozkręcimy, to pieniądze nam się posypią. Tylko trzeba trochę poczekać. Włożyliśmy w reklamę, niedługo będzie efekt!

Głupoty opowiadasz! Teraz każdy chce być blogerem, jak muchy do miodu! A my z tatą nie mamy pieniędzy na mieszkanie dla was, wiesz o tym. Zanim zakładaliście rodzinę, trzeba było pomyśleć.

No nie moja wina, iż Marcela tak gwałtownie zaszła w ciążę! Musiałem się z nią żenić!

Co znaczy „nie moja wina”? Ja sama to zrobiłam?! wtrąciła się Marcela, też nie trzeźwa.

Oj, nie zaczynaj! Mówiłem, żebyś się zabezpieczała… sama jesteś sobie winna…

Nie chcę słuchać waszych alkoholowych bredni, wychodzę. I nie dokuczajcie babci!

Natalia zajrzała do mamy spała. Widać lek podziałał.

I nie krzyczcie, babcia śpi. Do widzenia…

…Gdy tylko okazało się, iż Marcela jest w ciąży, wszystko poszło w złym kierunku.

Ślub był szybki, skromny, tylko najbliżsi.

Na wynajęte mieszkanie młodzi nie chcieli iść, więc wprosili się do babci Hani.

Babciu, masz dwa pokoje, nam wystarczy. Marcela będzie pomagać sprzątać, gotować, chodzić na zakupy.

No jakże, ukochanemu wnukowi nie pomożesz? A my jak staniemy na nogi, kupimy mieszkanie i się wyprowadzimy. To na krótko.

Oj, wnuczku, ja przywykłam do spokoju, a wy hałaśliwi będziecie, muzykę puszczać, gości zapraszać. A tu jeszcze dziecko… U mnie przecież nadciśnienie…

Wszystko będzie dobrze, nie martw się! Praprawnuczka się pobawisz…

Natalia dowiedziała się o tym, gdy Damian z Marcelą już się wprowadzili. Prosili, żeby nie mówić wiedzieli, iż będzie przeciwna.

Córko, nie krzycz. Pożyją trochę i się wyprowadzą. Nie na ulicy mają żyć…

Szkoda, iż się zgodziłaś. Damian powinien znaleźć pracę, a nie głupotami się zajmować. Żyją z zasiłków i od Marcely rodzice dokładają.

Studia rzucił, zawodu nie ma, do wojska nie wzięli przez astmę, teraz tylko głupoty w głowie…

Natalia nigdy nie odmawiała opieki nad wnukiem, ale gdy zaczęli go przywozić codziennie, wpadła w złość.

Jesteście rodzicami, powinniście czas z dzieckiem spędzać, a wy tylko po znajomych się włóczycie i filmiki głupie nagrywacie. Raz, dwa razy w tygodniu przywoźcie Krzysia, mam swoje sprawy!

Wtedy zaczęli zostawiać dziecko babci Hani. Dla niej to było trudne, ale Damian zawsze obiecywał, iż to ostatni raz.

Natalia, twoja mama jest teraz internetową gwiazdą, wiesz o tym?

Kobieta spojrzała zdziwiona na koleżankę.

Co? Ona choćby nie używa internetu.

Twój Damian zadaje jej głupie pytania, a ona poważnie odpowiada, a potem się z niej naśmiewają.

W komentarzach ludzie są w szoku, iż młodzież znęca się nad babcią. A ona pewnie choćby nie wie, iż ją nagrywają.

Natalia wściekła się jak nigdy. To już było przekroczenie granic.

Wyszła z biura i zadzwoniła do syna.

Halo, cześć, mamo.

Damian, po co nagrywasz babcię i wrzucasz do internetu? Zupełnie ci odbiło?

Co w tym złego? To teraz trend! Ona tylko odpowiada na pytania, co tu jest trudnego… O co chodzi?

To Marcela wymyśliła. Mamy pod nosem żywą reklamę, wiesz, ile lajków zbierają jej filmiki?

Nie wiem i wiedzieć nie chcę! Natychmiast usuń wszystkie filmy z nią! To podłość, rozumiesz?!

Żadna podłość. Pomaga nam rozwijać kanał, szybciej zarobimy i się wyprowadzimy.

Rozwiązujcie swoje problemy sami! Kompromitujecie babcię przed całym światem! Bezwstydni! Natychmiast usuń filmy, albo wylądujecie na ulicy.

Dzięki, mamo… za wsparcie. Ale filmów nie usunę. Nasz blog wystrzelił w górkach

Idź do oryginalnego materiału