Rodzice z natury chcą wiedzieć jak najwięcej o swoich dzieciach. Jednak w przypadku nastolatków granica między troską a ingerencją bywa bardzo cienka.
Zbyt wścibskie pytania mogą sprawić, iż zamiast szczerej rozmowy usłyszymy: "Nie będę z wami na takie tematy rozmawiać." A wtedy odbudowanie zaufania jest bardzo trudne.
1. Masz już dziewczynę?
To jedno z najbardziej intymnych pytań. Rodzice mają prawo interesować się życiem swojego dziecka, ale nastolatek nie zawsze jest gotowy, by o tym mówić. Zmuszanie go do zwierzeń na siłę może sprawić, iż zamknie się w sobie na długi czas. Warto poczekać, aż sam zacznie wspominać o relacjach. To temat, w którym bardzo łatwo o utratę zaufania.
2. A co reszta klasy dostała z tego sprawdzianu?
To pytanie, którego nastolatkowie szczerze nie znoszą. Działa jak porównanie, a te prawie zawsze ranią. Bywa też odbierane jako przejaw rodzicielskiej hipokryzji – kiedy dzieci tłumaczą, iż "inni mogą, a ja nie", najczęściej słyszą: "Nie obchodzi mnie, co robią inni". Ale nagle w kwestii ocen "ci inni" zaczynają mieć ogromne znaczenie. To podważa wiarygodność rodzica i rodzi frustrację.
3. Co ty możesz wiedzieć o problemach?
Bagatelizowanie kłopotów nastolatka jest jak strzał w kolano. Owszem, problemy dziecka mogą się nam wydawać błahe w porównaniu z dorosłymi zmartwieniami. Ale to nie znaczy, iż są takie dla niego.
Pierwsza kłótnia z przyjaciółką, zawód miłosny czy stres przed klasówką mogą być dla nastolatka naprawdę ogromnym ciężarem. jeżeli pokażemy, iż jego uczucia są ważne, zbudujemy most. jeżeli je zlekceważymy – mur.
Bardzo często na takie pytania, możemy usłyszeń pyskówki, bo wywołują w dziecku złość i irytację.
4. Nie jesteś na to już za stara/za stary?
To pytanie potrafi odebrać euforia z rzeczy, które dla dziecka są źródłem szczęścia. A co nam zaszkodzi, jeżeli nasz nastolatek trochę dłużej będzie cieszył się dziecięcą pasją? Jeszcze zdąży dorosnąć i zmierzyć się z "poważnym życiem". jeżeli uwielbia pluszaki, rysowanie, kolekcjonowanie figurek czy bajki – pozwólmy mu. Każdy ma prawo do własnego tempa dorastania.
5. Nie uważasz, iż wyglądasz w tym jak przebieraniec?
Moda nastolatków rzadko podoba się rodzicom. Ale to, co dla nas jest dziwnym zestawem ubrań czy fryzurą, dla dziecka oznacza coś znacznie więcej – przynależność do grupy, poczucie tożsamości, czasem odwagę, by się wyróżnić. Słowa o "przebierańcu" mogą zaboleć bardziej, niż myślimy.
Pamiętaj, iż "każde pokolenie ma własny czas i... własną modę". W końcu my też kiedyś ubieraliśmy się w sposób, który dorosłym wydawał się nie do przyjęcia.
Zamiast pytać, może lepiej wysłuchaj?
Relacja z nastolatkiem to ciągłe balansowanie między kontrolą a zaufaniem. Jedno jest pewne – mniej pytań, a więcej słuchania to najlepszy sposób, by tej relacji nie stracić.