Nastolatkowie wyszli na spacer w wigilijny wieczór. Na poboczu drogi znaleźli kartonowe pudło — postanowili sprawdzić, co jest w środku

przytulnosc.pl 4 tygodni temu

Odpowiedzialne dziecko to prawdziwa duma dla wszystkich rodzica. Niedawno wydarzyła się historia, która poruszyła serca wielu ludzi i udowodniła, iż choćby w dzisiejszych czasach młodzież potrafi zaskoczyć dojrzałością, empatią i sercem na dłoni.

Codzienna odpowiedzialność

Odpowiedzialność za siebie to jedno. Ale odpowiedzialność za drugiego człowieka to już prawdziwe wyzwanie. Rodzice każdego dnia mierzą się z sytuacjami, które wymagają szybkiej reakcji, rozsądku i odwagi. I wiedzą, iż wychowując dziecko, biorą za nie pełną odpowiedzialność.

Z czasem jednak dzieci dojrzewają. I zaczynają rozumieć, iż i one muszą ponosić odpowiedzialność — najpierw za swoje słowa i decyzje, a potem również za innych.

Rodzice jako wzór

Najlepszym wychowaniem jest przykład. Gdy dziecko widzi w domu troskę, wzajemny szacunek i gotowość niesienia pomocy, przyswaja te wartości naturalnie. Nie trzeba wielkich wykładów — wystarczy codzienna postawa mamy i taty. I czasem to, co rodzice dają dziecku przez lata, wraca w najmniej oczekiwanym momencie.

Zwyczajny spacer, niezwykłe odkrycie

7 stycznia, w mroźny wieczór, 14-letni Kuba Nowak z Piotrkowa Trybunalskiego wyszedł z kolegami na spacer po osiedlu. Śnieg skrzypiał pod butami, a powietrze było rześkie i zimne — termometr wskazywał -9°C. W pewnym momencie chłopcy usłyszeli cichy płacz. Zatrzymali się i zauważyli kartonowe pudło przy drodze.

Gdy zajrzeli do środka, ich serca zamarły — w pudełku leżała noworodka dziewczynka, owinięta jedynie cienką pieluszką tetrową. Obok butelka z mlekiem. Dziecko było wyziębione, drżało i płakało.

Reakcja, która uratowała życie

Kuba natychmiast zadzwonił do swojego taty, pana Marka Nowaka. Ten przyjechał w ciągu kilku minut i zawiózł dziecko do najbliższego szpitala. Dzięki szybkiej reakcji chłopca i jego ojca, noworodek został uratowany.

Mama Kuby — pani Monika Nowak — była głęboko poruszona. Jeszcze tego samego dnia zdecydowała, iż chce starać się o adopcję dziewczynki.

— To nie był przypadek. Ona miała trafić właśnie do nas — powiedziała z łzami w oczach.

Wkrótce rodzina Nowaków powiększy się o jeszcze jednego członka. A Kuba nie tylko okazał się bohaterem, ale i starszym bratem.

Co z tego wynika?

Odpowiedzialność nie pojawia się nagle. Rodzi się z doświadczenia, ale przede wszystkim — z wartości, jakie dziecko wynosi z domu. Historia Kuby pokazuje, iż choćby nastolatek może dokonać czegoś wielkiego, jeżeli tylko wyniósł z domu serce i odwagę.

Idź do oryginalnego materiału