Na rynku pojawił się nowy rodzaj oszustwa. Polega ono na tym, iż przestępcy oferują pomoc w próbie wyłudzenia pieniędzy od banku z tytułu rzekomych luk w jego systemach. W rzeczywistości żadnych luk nie ma, a osoba składająca wniosek reklamacyjny, oparty na nieistniejących podstawach, może zostać pociągnięta choćby do odpowiedzialności karnej. Prawnicy komentujący ten temat wyjaśniają, iż omawiany proceder to działanie mające na celu wyłudzenie nienależnych środków od instytucji finansowej. jeżeli pieniądze zostaną wypłacone oszustom, to obowiązek ich zwrotu spoczywa wyłącznie na osobie składającej wniosek, choćby jeżeli nie była świadoma przestępczego charakteru tego działania. Eksperci ostrzegają też, iż jeżeli przestępcy przejmą dane do logowania, to uzyskają również pełen dostęp do konta bankowego ofiary przejmą dane do logowania, to uzyskają również pełen dostęp do konta bankowego ofiary. Banki od jakiegoś czasu odnotowują nową metodę oszustwa. Polega ona na tym, iż przestępcy oferują pomoc w próbie wyłudzenia pieniędzy od banku, powołując się na „luki w systemach bankowych”. Dodatkowo mogą pobierać od ofiary prowizję za swoje usługi lub proponować „inwestycję” z wyłudzonych pieniędzy. Paweł Dornfeld z Uniwersytetu WSB Merito, specjalista w zakresie bezpieczeństwa informacji, precyzuje, iż oszustwo „na reklamację” polega na celowym składaniu fałszywych reklamacji w banku lub innej tego typu instytucji, aby wyłudzić pieniądze. – Ten rodzaj oszustwa wydaje się mniej ryzykowny dla oszustów, a jednocześnie może być bardzo skuteczny. Oszust zdobywa dane ofiary lub ona sama zgłasza fałszywą reklamację. W przypadku powodzenia procederu pieniądze w całości lub w części trafiają na konta oszustów lub podstawionych osób, tzw. słupów, a następnie znikają wypłacane w bankomatach, wymieniane na kryptowaluty lub przelewane na