Szkoła bez 45-minutowych lekcji i tradycyjnych ocen. "Niektóre pomysły musieliśmy wyhamować"

gazeta.pl 6 godzin temu
Wodzisław Śląski od 2022 roku wdraża strategię, która może całkowicie zmienić podejście do edukacji. W miejskich szkołach publicznych eksperymentuje się z nowym modelem nauczania: bez tradycyjnych ocen cyfrowych, bez 45-minutowych lekcji.- Zależało nam na tym, żeby pokazać uczniowi, iż ma wpływ na to, w jaki sposób i czego się uczy, iż może być kowalem swojego losu, iż czwórka czy piątka o niczym nie świadczy, iż nauka może być świetną przygodą. I to się udaje - mówi w rozmowie z RadioZET.pl Izabela Kalinowska, wiceprezydentka miasta.
REKLAMA


Odważna wizja edukacji. Wodzisław ŚląskiRadni przyjęli strategię, która zakłada m.in. odejście od systemu ocen cyfrowych na rzecz oceniania opisowego. Zamiast trójki czy czwórki nauczyciele przekazują konkretną informację zwrotną: co uczeń już potrafi, nad czym powinien jeszcze popracować. Dzięki temu uczniowie są świadomi swoich słabych i mocnych stron.Szkoły w Wodzisławiu Śląskim próbują zerwać z 45-minutowy schemat lekcji i zastąpić go dłuższymi blokami tematycznymi oraz jednym dniem w tygodniu przeznaczonym na naukę poza murami szkoły: w terenie, centrach nauki czy podczas projektów zespołowych.- Nauczyciele też zauważyli, iż uczniowie nie narzekają, iż są przemęczeni, iż nie lubią chodzić do szkoły, bo wcześniej mówili o tym wprost. Rezygnacja z ocen cyfrowych powoduje to, iż dzieci pomiędzy sobą nie rywalizują, bo nie ma tego pytania: "a co dostałeś z klasówki?". Zależało nam na tym, żeby pokazać uczniowi, iż ma wpływ na to, w jaki sposób i czego się uczy, iż może być kowalem swojego losu, iż czwórka czy piątka o niczym nie świadczy, iż nauka może być świetną przygodą. I to się udaje - dodaje Izabela Kalinowska. Nie wszystko poszło zgodnie z planemNiektóre elementy strategii udało się wprowadzić do szkół, ale nie wszystkie pomysły przetrwały próbę czasu. Niestety, brakuje pieniędzy, nauczycieli i uczniów. W szkołach pojawiają się pojedyncze klasy w rocznikach, co niesie a sobą trudności np. w organizowaniu wyjazdów edukacyjnych.


- Stajemy się zakładnikami rzeczywistości, ale musimy sobie radzić – mówi Kalinowska. - Musieliśmy zrezygnować z autobusu oświatowego, którym uczniowie wyjeżdżali na zajęcia tak zwanego piątego dnia - dodaje. Nowy model edukacjiStrategię wdrażano po konsultacjach z nauczycielami i dyrektorami szkół. Jednak wciąż największym wyzwaniem pozostaje niedofinansowanie oświaty i przestarzały system organizacyjny.- Uczeń ze szkoły ma wyjść dobrze przygotowany do życia, wykształcony, ale też interesujący świata. Żeby to zrobić, trzeba mu zaproponować świetnego nauczyciela, dobrze zmotywowanego i nagrodzonego z dobrymi pomysłami i w ciekawych przestrzeniach. Pieniądze są więc potrzebne nie tylko na ogrzanie czy ocieplenie szkoły. Ona musi być ocieplona, oświetlona, ogrzana. Natomiast dobrze byłoby te pieniądze jeszcze wydawać wprost na edukację, na wyjazdy, sprzęt - podkreśla wiceprezydentka miasta.Co sądzisz o zmianach w Wodzisławiu Śląskim? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału