Prowadzenie kawiarni i nauczanie matematyki to dwa odmienne światy, które rządzą się jednak podobnymi prawami: potrzeba tu cierpliwości, dokładności i serca do ludzi. Ale choć w obu rolach najważniejsze są relacje i jakość, różni je tempo, smak i zawodowe oczekiwania. Gdzie kończy się nauka w szkole, a zaczyna magia aromatycznego espresso, Anna Mrożek, właścicielka i managerka „Caffe Venezia”w Kołobrzegu, wyjaśnia w rozmowie ze Zbigniewem Grzeszczukiem, w ramach cyklu „10 pytań do …” W jej ocenie ta granica niemal nie istnieje.
Pani Anno, która z pasji jest łatwiejsza pedagogika czy bycie managerem kawiarni?
Zarówno pedagogika jak i praca w branży kawiarnianej jest dla mnie pasją, a skoro jest pasją, to obie są dla mnie i łatwe i przyjemne. Oczywiście nauka w szkole ma całkowicie inną specyfikę niż prowadzenie kawiarni, ale w jednym i drugim przypadku występują części wspólne niczym w zbiorach matematycznych. Pedagogika wymaga cierpliwości, empatii i umiejętności pracy z ludźmi, szczególnie z dziećmi lub młodzieżą. Z kolei bycie managerem kawiarni wymaga umiejętności organizacyjnych, zarządzania zespołem i radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami biznesowymi. Obie te role mają swoje unikalne wyzwania i wymagania, a iż są pasją, stały się jednocześnie moimi zawodami. Doświadczenia z pracy pedagogicznej wykorzystuję w pracy w kawiarni i na odwrót, ponieważ uwielbiam pracować z ludźmi. W kawiarni zaspokajam nie tylko wyrafinowane gusta moich klientów, ale też dużo z nimi rozmawiam. To buduje często pozytywne relacje i powoduje, iż chętnie wracają. Natomiast w szkole prowadząc lekcje matematyki wykorzystuję umiejętności pozyskane przy prowadzeniu kawiarni. Dzięki temu moi uczniowie w praktyczny i interesujący dla nich sposób uczą się obliczeń pieniężnych, jednostek masy, objętości itp. Jak zatem widać, moja pasja współdzielona jest nie tylko przeze mnie, ale także przez moich klientów w kawiarniach i uczniów w szkole.
W której się pani bardziej odnajduje lub raczej jak je pani łączy?
Prowadzenie kawiarni oraz nauka w szkole wymagają dużo uwagi. Muszę przyznać, iż są pracochłonne i zajmują sporą część mojego życia. Myślę, iż najważniejszą kwestią w łączeniu tych dwóch zajęć jest zachowanie równowagi i odpowiednia organizacja pracy. Powiązanie tych dwóch aktywności poparte jest też moim doświadczeniem. Od siedemnastego roku życia mam styczność z branżą kawiarnianą, początkowo pracując jako kelnerka, a z czasem zajmując wszystkie stanowiska w tej branży. Natomiast pracę nauczyciela wykonuję od 24 lat. Praca w szkole i praca w kawiarni to odmienne zajęcia cechujące się innymi wyzwaniami. Wspólnym mianownikiem jest tutaj przede wszystkim praca z ludźmi, która stanowi dla mnie motor napędowy i daje olbrzymią przyjemność.
Mogłaby pani powiedzieć, w jaki sposób wygląda taki standardowy dzień właścicielki –managera kawiarni ” Caffe Venezia”?
Oczywiście. Dzień rozpoczynam wcześnie od spaceru z psem. Następnie porcja ćwiczeń i przystępuję do pracy. W pierwszej kolejności czuwam nad prawidłowym zaopatrzeniem kawiarni w najświeższe i dobre jakościowo produkty, ponieważ marką prowadzonej przeze mnie kawiarni jest przede wszystkim jakość. Jak już wspomniałam wcześniej, obowiązki właścicielki kawiarni dzielę z obowiązkami szkolnymi, zatem w następnej kolejności udaję się do szkoły, gdzie prowadzę lekcje i wykonuję obowiązki zastępcy dyrektora. Po skończonych zajęciach i pracy w szkole nadzoruję funkcjonowanie kawiarni w każdym jej aspekcie. Wykonywanie obowiązków zarówno w kawiarni jak i szkole ułatwia mi dobry zespół pracowników, który jest największą wartością. A ja taki zespół posiadam. Życie kawiarni to nie tylko sala, którą widzą klienci. Sercem kawiarni jest całe zaplecze, gdzie odbywa się produkcja ciast, lodów i innych produktów, które oferujemy klientom. Funkcjonowanie kawiarni to także praca biurowa, prowadzenie rachunkowości, czuwanie nad stanem magazynowym, analizy finansowe, planowania, spotkania z kontrahentami, rozmowy z pracownikami i klientami. Skoordynowanie tych wszystkich aspektów stanowi nie lada wyzwanie.
Największe wyzwanie, z którym musiała się Pani zmierzyć, jako jej właścicielka?
Kawiarnia, którą prowadzę, jest interesem rodzinnym, ponieważ współprowadzę go z moim młodszym bratem. Największym wyzwaniem jest umiejętne godzenie kwestii biznesowych z kwestią rodzinną. Wspólne ustalenie zasad, komunikacja i wzajemny szacunek są kluczowe, aby firma mogła prosperować, a dobre relacje rodzinne pozostały nienaruszone. W sprawach kawiarni zawsze mogę liczyć na pomoc brata, podobnie jak on może liczyć na moje wsparcie.
Czy bycie pedagogiem pomaga w trudnych sytuacjach w relacjach z klientami kawiarni?
Ależ oczywiście, iż tak. Wieloletnie doświadczenie pedagoga pozwala lepiej zrozumieć ludzi, lepiej nawiązywać z nimi kontakt a w efekcie lepiej rozwiązywać trudne niekiedy sytuacje. Najważniejsze w mojej ocenie to komunikacja i wychodzenie naprzeciw człowiekowi. Będąc pedagogiem mam łatwość w budowaniu pozytywnych relacji z klientami, a także w radzeniu sobie w sytuacjach trudnych lub problemowych. Doświadczenia wyniesione ze szkoły, metody i techniki pracy z ludźmi zarówno uczniami, nauczycielami czy pracownikami administracyjnymi szkoły stanowią dla mnie jako managera pomocne narzędzie ulepszające pracę z klientami kawiarni.
Polscy przedsiębiorcy unikają chwalenia się sukcesami swoich biznesów czy to jest normalne lub dlaczego tak jest?
Często sukcesy w biznesie mogą być źródłem dumy, ale mogą także wywoływać zazdrość lub poczucie rywalizacji u innych. Poczucie rywalizacji może być oczywiście motywujące, ale nie wolno pozwolić, by zdominowało nasze myślenie. Wiele osób porównuje swoje osiągnięcia z cudzymi, co jest naturalnym, choć nie zawsze pozytywnym zachowaniem. W takich sytuacjach ważne jest, aby skupić się na własnych celach i postępach, zamiast porównywać się z innymi. Uważam, iż nie ma nic złego w informowaniu o swoich sukcesach, bowiem sukcesy te stanowią rezultat najczęściej bardzo ciężkiej pracy. Informowanie o danym osiągnięciu może stanowić wskazówkę dla młodszych adeptów w branży. Może również pokazać, jak dojść do sukcesu poprzez wytężoną pracę, której pokłosiem jest sukces.
Czy deregulacja, którą ma dziś rząd na sztandarach jest potrzebna? I w jakim zakresie dotyczy Pani branży?
Współczesny świat niesie ze sobą liczne ograniczenia w prowadzeniu działalności, co przekłada się na jej koszty i efektywność w działaniu. Niektóre bariery w znaczący sposób utrudniają prowadzenie biznesu i potrzebują korekty. Nadmierna regulacja dotyczy przede wszystkim gospodarki odpadami, recykling plastiku i recykling opakowań. Nie można pominąć także wciąż wzrastających kosztów pracy. Każdy z przedsiębiorców, także w mojej branży, walczy z tymi trudnościami, a zatem podjęcie przez rząd działań zmierzających do odciążenia podmiotów prowadzących działalność wydaje się być adekwatnym kierunkiem.
Obsługa kawiarni to dziś problem czy wyzwanie i czy zamierza pani zaprząc IA do podawania kawy?
Prowadzenie kawiarni może być zarówno wyzwaniem, jak i satysfakcjonującym doświadczeniem. To zależy od perspektywy. Dla niektórych nowe przepisy mogą być wyzwaniem, ponieważ wymagają dodatkowych inwestycji i obowiązków. Z drugiej strony mogą też stanowić okazję do poprawy wizerunku firmy np. w kontekście ochrony środowiska. W dzisiejszych czasach prowadzenie kawiarni to nie tylko kwestia dobrego menu, ale także umiejętności przyciągnięcia do siebie klienta i zbudowania z nim trwałej relacji. Rynek gastronomiczny jest nasycony, więc wymaga od właścicieli nieustannych poszukiwań nowych sposobów na wyróżnienie się na tle innych i przyciągnięcie uwagi potencjalnych gości. Kluczem do sukcesu jest połączenie wielu elementów: od marketingu, przez jakość obsługi, aż po atmosferę panującą w lokalu. Uważam, iż najlepszą atmosferę może stworzyć tylko człowiek, więc “nic ani nikt” nie zaparzy, a tym bardziej nie poda kawy tak jak on.
Kawa czy herbata, jaki jest pani wybór?
Zdecydowanie czarna kawa, chociaż herbatę też uwielbiam. Wybierając dobrą kawę zwracam uwagę min. na jej gatunek czy pochodzenie. To ważne, bo wpływa na kwasowość kawy, łagodność, goryczkę oraz jej aromat. Wybór między kawą a herbatą to często kwestia indywidualnych preferencji smakowych oraz efektów, jakie chcemy osiągnąć. Ja polecam oczywiście włoską kawę z mojej kawiarni, ale wybór kawy pozostawiam Państwu, ponieważ powinien on zależeć tylko i wyłącznie od nas samych.
O czym marzy Anna Mrożek?
Marzę o podróżach, kursie tańca towarzyskiego i dniu z książką w naszych polskich górach.