Unia wprowadziła cyfrowy dowód tożsamości dla dzieci. To ma być ban na TikToka

dadhero.pl 10 godzin temu
Komisja Europejska straciła cierpliwość do wymówek właścicieli TikToka, Instagrama i innych mediów społecznościowych. Zamiast po raz kolejny prosić, by lepiej sprawdzali wiek swoich użytkowników, wprowadzi cyfrowe dowody tożsamości dla dzieci. System ma automatycznie blokować dostęp do nieodpowiednich treści w sieci.


Najpierw TikTok, a potem też Facebook i Instagram. Wszystkie te trzy portale społecznościowe były w tamtym roku objęte śledztwem Komisji Europejskiej. Zarzuty? Stosowanie algorytmów, które służą do uzależnienia dzieci od tych serwisów i nieskuteczne weryfikowanie wieku.

Chcesz mieć TikToka, pokaż dowód


Ten drugi zarzut udowodnić łatwo. Choć większość popularnych portali społecznościowych ma w swoich regulaminach zapis, iż trzeba skończyć 13 lat, by założyć konto, to nikt tego nie sprawdza podanych dat urodzenia. W efekcie konta na TikToku mają już choćby ośmioletnie dzieci.

Wielokrotne apele, a także kary finansowe nakładane za takie praktyki kilka zmieniły. Dlatego Komisja Europejska postanowiła wymyślić własne rozwiązanie. Ma nim być "cyfrowy dowód osobisty" dla dzieci, czyli aplikacja do sprawdzania wieku.

System ma być wzorowany na Europejskim Portfelu Tożsamości Cyfrowej (eID). To aplikacja do przechowywania danych osobowych, która do końca przyszłego roku ma być wprowadzona do końca przyszłego roku. Będzie to taki unijny dowód osobisty dla dorosłych. Przy okazji powstanie też wersja dla dzieci.

Jak to będzie działać?


Dane dziecka zapisane w takim cyfrowym dowodzie będą udostępniane administratorom platform społecznościowych. Oczywiście nie wszystkie – jedynie data urodzenia. Administratorzy, mając informację o wieku dziecka, które chce sobie założyć profil, nie będą już mogli się tłumaczyć, iż nie dało się tego zweryfikować.

Cyfrowy dowód tożsamości dla dzieci na razie ma być testowany w pięciu krajach Unii. Potem aplikacja trafi do wszystkich państw członkowskich. Ma się to stać do końca przyszłego roku. Nie będzie to jedyne narzędzie, które ma chronić nieletnich przed niewłaściwymi treściami.

Komisja zamierza też zaostrzyć unijne przepisy, które nakładają na właścicieli platform obowiązek ochrony nieletnich. Mają się tam znaleźć zapisy zobowiązujące ich do domyślnego ustawiania prywatności na najwyższy poziom, ograniczania ilości powiadomień, które przyciągają uwagę i uzależniają i ograniczenie stosowania algorytmów podsuwających dzieciom popularne, choć często nieodpowiednie treści.

Źródło: PAP


Idź do oryginalnego materiału