Wystarczył drobny gest przypadkowego mężczyzny. Dzieci szalały z radości

gazeta.pl 4 godzin temu
W świecie pełnym ekranów, powiadomień i nieustannego pośpiechu trudno o momenty prawdziwej beztroski. Codzienność współczesnych dzieci wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Są jednak rzeczy, które mimo upływu czasu wciąż wywołują uśmiech na dziecięcych twarzach.
Zamiast biegać po podwórku, czatują. Zamiast mieć podrapane kolana, spędzają godziny przed komputerem. A jednak są rzeczy, które jakimś cudem przetrwały wszystko: technologię, gadżety i udogodnienia.


REKLAMA


Dziecięca radość. Szczęście nie ma definicji
Damian Żukowski, radny miasta Sosnowiec opublikował w mediach społecznościowych filmik, który zdradza więcej niż tysiąc słów. Dla starszego pokolenia scena z pozoru zwyczajna, nic szczególnego. Jednak dla współczesnych dzieci to coś zdecydowanie więcej. Jakby transformacja do minionej epoki.


Na nagraniu widać starszego pana stojącego z wężem ogrodowym. Przed nim grupka przedszkolaków. W pewnym momencie mężczyzna zaczyna oblewać maluchy wodą i dzieje się prawdziwa magia. Woda tryska w powietrzu, słońce odbija się w drobnych kroplach, a śmiech dzieci niesie się na kilka metrów. Nie ma tu żadnych fajerwerków, żadnej technologii. Tylko czysta, letnia radość. Nie ma tu żadnych sztuczek, ekranów ani drogich atrakcji.


Czy tak powinno wyglądać dzieciństwo? Zdania są podzielone
Pod filmikiem pojawiło się tysiące komentarzy. Jedni wspominali beztroskie chwile swojego dzieciństwa:
"(...) Tak też pamiętam, skakało się w gumę z koleżankami, babcia wolała przez okno, iż kanapka ze smalcem gotowa, cały dzień pamiętam, na urlopie coś robiłam z koleżankami na osiedlu. Teraz daj dzieciom gumę, nie wiedzieliby, co z tym zrobić" - zauważa jedna z czytelniczek.


Drudzy nie mogli się nachwalić postawy starszego pana, który ich zdaniem pokazał współczesnym dzieciom, jak powinno wyglądać prawdziwe dzieciństwo. "Już teraz pan przejdzie do historii każdego z tych dzieci. Będą go mile wspominały za kilkanaście lat. Cudowny gest uszczęśliwienia tych maluchów. Ogromne brawa dla pana za kilka poświęconych minut" - pisze jedna z kobiet.
Kolejna dodaje: "Radość dzieci i tego pana: bezcenna". Niestety, niektórzy z obserwatorów zwrócili uwagę na jeszcze inną, dość istotną kwestię: "Wiecie, to jest super, ale interesująca jestem, ile mamusiek wyleciało potem krzycząc, iż człowiek pomoczył jej dzieciaka i pewnie zapalenie płuc teraz będzie. Smutne te internetowe dzieci", "Zaraz podadzą go do sądu, bo dziecko przemokło. Takie czasy".


Chwila refleksji. Jak wygląda dzieciństwo?
I choć filmik z pozoru zachwyca i pokazuje, jak piękne może być dzieciństwo, to z drugiej skłania do głębszych refleksji. Część komentarzy pod nagraniem nie pozostawia złudzeń. Być może niektórzy rodzice będą mieć pretensje: iż mokro, iż nie było zgody, iż dziecko może się przeziębić.
Troska jest czymś zrozumiałym, ale czasami może warto zadać sobie pytanie: czy nie odbieramy dzieciom tego, co najpiękniejsze? Beztroski, swobody i prawdziwego dzieciństwa?


Jakie zabawy podwórkowe pamiętasz ze swojego dzieciństwa? Masz ochotę podzielić się z nami swoją historią? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału