Jeśli Twoje dziecko robi te 3 rzeczy, nie wysyłaj go na obóz. To zmienia wszystko

mamotoja.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Jeśli Twoje dziecko robi te 3 rzeczy, nie wysyłaj go na obóz, fot.AdobeStock/trattieritratti


Każdy rodzic marzy o tym, by jego dziecko było samodzielne, interesujące świata i gotowe na przygody. Pierwszy obóz to często symboliczny krok w stronę niezależności. Moment, w którym dziecko staje się „duże” i zaczyna działać na własną rękę. Ale co jeżeli jeszcze nie jest gotowe? Zanim klikniesz „rezerwuj” , warto spojrzeć nie tylko na atrakcje i zdjęcia z zeszłego sezonu, ale przede wszystkim na swoje dziecko.

Nie wszystkie 7-, 8- czy choćby 9-latki są gotowe, żeby wyjechać na tydzień bez rodziców. I nie ma w tym nic złego. Są trzy bardzo konkretne zachowania, które powinny zapalić Ci w głowie czerwoną lampkę. To nie są dramatyczne sygnały, tylko subtelne znaki, które mogą świadczyć o tym, iż lepiej dać dziecku jeszcze trochę czasu.

1. Śpi z wami lub nie potrafi zasnąć bez waszej obecności

Wielu rodziców ignoruje ten temat, traktując go jako „kwestię komfortu”. Tymczasem to jeden z najważniejszych sygnałów. jeżeli Twoje dziecko nie potrafi zasnąć samo w swoim łóżku, to wyjazd z dala od was może być dla niego ogromnym emocjonalnym szokiem. Pani Kasia, mama 8-letniej Zuzi, opowiedziała mi swoją historię: „Potrafiła zasypiać sama, ale tylko w domu. Na obozie nie mogła sobie poradzić. Płakała, nie spała prawie całą noc. Przeżywałyśmy to obie i w końcu pojechałam po nią w środku nocy”.

Sen to podstawa funkcjonowania, gdy dzieci mają dużo emocji i jeszcze więcej zajęć. Dziecko, które nie potrafi samo zasnąć, nie będzie wypoczęte – a to oznacza więcej stresu, marudzenia i niechęci do zabawy, która przecież jest najważniejsza na takim wyjeździe.

2. Reaguje silnym stresem lub paniką na rozstanie z rodzicami

Nie mówimy tu o lekkim przytuleniu i „tęsknię za tobą, mamo” – tylko o silnym lęku separacyjnym. Płacz, złość, wycofanie, paniczne reakcje na samą myśl o wyjeździe np. do dziadków. jeżeli to znasz, to znak, iż Twoje dziecko potrzebuje jeszcze czasu. „Gdy wspomnieliśmy o wyjeździe do dziadków, Marcel zaczynał płakać. Na pierwszy obóz wyruszył dopiero w 6.klasie. Ale on naprawdę nie był gotowy wcześniej” - opowiada pani Justyna.

Takie dzieci potrzebują więcej krótkich, kontrolowanych prób rozstania z rodzicami. Można zacząć od nocowania u dziadków, weekendu u kuzynów czy kilku godzin spędzonych z dala od domu – bez kontaktu z mamą i tatą. Dla dzieci z silnym lękiem separacyjnym tygodniowy obóz to rzut na naprawdę głęboką wodę.

3. Nie pamięta o podstawowych czynnościach higienicznych i zdrowotnych

Ten punkt rodzice ignorują najczęściej i wzruszają ramionami. „Nauczy się na miejscu” – rzucają bez namysłu. Tylko iż nie zawsze to działa. jeżeli Twoje dziecko regularnie zapomina o myciu zębów, zmianie bielizny, przyjmowaniu leków (np. na alergię), to na obozie prawdopodobnie nie zacznie o tym pamiętać i nie zostanie mistrzem samodzielności. „Myślałam, iż obóz to dobra szkoła życia. Ale już po dwóch dniach zadzwonili, iż Antek zgubił swoje leki. Musieliśmy jechać osobiście. On po prostu nie pamiętał, iż to ważne” - mówiła mama 10-letniego chłopca.

Jak przygotować dziecko na kolonie? Po pierwsze nie zwlekaj z tym

Dzieci rozwijają się w różnym tempie. jeżeli dziecko nie chce jechać na obóz, to nie znaczy, iż „nigdy nie pojedzie”. Po prostu może jeszcze nie teraz. Czasem kilka tygodni wspólnego treningu samodzielności wystarczy, żeby było gotowe, a czasem potrzebuje choćby roku.

W domu dzieci funkcjonują dzięki naszej obecności, natomiast na obozie są zdane głównie na siebie. Zróbcie razem próbę, na przykład nocowanie u babci, i obserwuj reakcje dziecka. Czasem warto poczekać chwilę dłużej, niż przeżywać wspólnie rozczarowanie i silny stres. Obóz ma być dla dziecka przygodą, nie testem na przetrwanie.

Zobacz też:

  • 7 zdań na pożegnanie, które odbiorą dziecku euforia z kolonii. Przez nr 2 płacz murowany
  • To sekret rodziców, których dzieci słuchają. Wystarczy nie mówić tych 5 zdań
  • Koniecznie naucz tej 1 rzeczy już roczne dziecko. Inaczej będzie mieć problemy przez całe życie
Idź do oryginalnego materiału