Nie mogła uwierzyć własnym oczom
"Zapowiadało się cudownie: wędrówki, zajęcia artystyczne, sportowe, ogniska i inne atrakcje, które uwielbia moje dziecko. Myślałam, iż to będzie dla córki fantastyczna okazja, by poznać nowych ludzi, rozwijać się w nowych obszarach i przede wszystkim odpocząć w otoczeniu natury. Byłam przekonana, iż taka inwestycja w jej rozwój będzie warta każdej złotówki.
Jednak kiedy otrzymałam szczegółową ofertę, poczułam, jakby ktoś uderzył mnie młotkiem w głowę. Cena, którą zaprezentowano, okazała się absolutnie nieosiągalna. Koszt samego wyjazdu, nie licząc dodatkowych atrakcji czy ubezpieczeń, przewyższał nasze miesięczne wydatki na życie. Oczywiście rozumiem, iż organizacja kolonii wiąże się z kosztami – opieka, transport, wyżywienie, ale trudno mi pogodzić się z tym, iż w tym roku kolonijny wyjazd stał się przywilejem, na który mogą pozwolić sobie tylko nieliczni.
Po otrzymaniu oferty dosłownie zamarłam. Poczułam ogromną bezsilność. Jak mam wytłumaczyć mojej córce, która już nie mogła się doczekać wakacji, iż w tym roku nie pojedzie na kolonie? Jak jej wyjaśnić, iż nie chodzi o to, iż nie chcę jej tego zapewnić, ale po prostu nie stać nas na taki wyjazd? To pierwszy raz, kiedy miałam nadzieję, iż będzie mogła doświadczyć czegoś tak wyjątkowego, a teraz muszę jej powiedzieć, iż nie możemy sobie na to pozwolić.
To trudna decyzja, bo wiem, jak ważne dla dziecka są takie doświadczenia – nie tylko odpoczynek, ale i szansa na rozwój, zdobycie nowych przyjaciół, naukę samodzielności. Z perspektywy matki, to nie tylko 'wyprawa wakacyjna', ale po części inwestycja w jej przyszłość. A mimo to, kiedy widzę, iż ceny takich wyjazdów rosną w zatrważającym tempie, czuję, iż staję przed murem.
Jestem przekonana, iż nie jestem jedyną mamą, która boryka się z podobnymi trudnościami. Wiele rodzin, szczególnie tych, które starają się wiązać koniec z końcem, nie jest w stanie pozwolić sobie na tego rodzaju luksus. Koszty kolonii w tym roku wydają się nie tylko przesadzone, ale wręcz odrealnione. Większość rodzin zmuszona jest rezygnować z takich wyjazdów, a dzieci tracą szansę na wspólne przeżywanie letnich przygód i rozwój poza domem.
Mam nadzieję, iż temat ten będzie szerzej poruszany, bo to nie tylko problem jednej matki, ale tysięcy rodzin w Polsce. Kolonie nie powinny być luksusem, na który stać tylko nielicznych, ale szansą dla wszystkich dziecka na rozwój, odpoczynek i niezapomniane wspomnienia".