Odeszła do innego po dziesięciu latach małżeństwa. A rok później stała na moim progu — ciężarna i złamana… Moja żonę, Kasię, poznałem prawie dwanaście lat temu. Wtedy jeszcze studiowałem na Politechnice Gdańskiej, mieszkałem w akademiku. Kasia dopiero co przyjechała z małego miasteczka na Podlasiu — przestraszona, samotna, obca w tym głośnym świecie. Nie zbliżyliśmy się […]